Niemcy przejmą kopalnię ? Sierpień ’80 alarmuje!

Fot hangela z Pixabay

Na stronach Związku Zawodowego Sierpień 80 pojawiła się treść wystąpienia przewodniczącego związku Bogusława Ziętka do Ministra Artura Sobonia – sekretarz stanu, Pełnomocnika Rządu do Spraw Transformacji Spółek Energetycznych i Górnictwa Węglowego. Zaniepokojony związkowiec informuje:

Szanowny Panie Ministrze!

Do naszego związku dotarły informacje, że kopalnia KWK Krupiński ma zostać przekazana lub sprzedana obcemu kapitałowi. Według tych informacji chodzi o kapitał niemiecki. Czy jest to prawda? Zaznaczamy, że w 2017 r. nasz związek oraz inne związki zawodowe walczyły o utrzymanie kopalni w ruchu, przeciwstawiając się jej likwidacji. Wówczas właściciel postanowił, że 31 marca 2017 r. kopalnia zostanie wyłączona z działalności i przekazana do SRK S.A. Innymi słowy postawiono ją w stan likwidacji. Właściciel stwierdził wówczas, że wydobycie węgla jest nieopłacalne i w ramach całej restrukturyzacji górnictwa należy ją jak najszybciej zlikwidować. Od 2017r. rozpoczął się proces likwidacyjny, który w 2019 roku przybrał na sile. Infrastruktura powierzchniowa przestała praktycznie istnieć, a likwidacyjne roboty dołowe na obecną chwile są już mocno zaawansowane. Zostało wykonane m.in. całkowite wyzbrojenie szybu I oraz wybudowano kilkanaście tam oporowych i korków przeciwwybuchowych.

Przewodniczący nawiązuje też do bzdurnych przepisów i polityki europejskiej oraz zadaje bardzo istotne pytania:

Unia Europejska chce zmusić Polski rząd do likwidacji górnictwa w jak najszybszym terminie.

Czy likwidacja górnictwa ma polegać na przekazaniu obcemu kapitałowi?

Czy po to będziemy likwidować własne kopalnie, aby później w cenie złomu oddawać je obcym inwestorom?

Czy dlatego w szybkim tempie likwidowane mają być także kopalnie posiadające złoża węgla koksowego (Halemba, Bielszowice), że po ich likwidacji znajdą się chętni na ich nabycie za bezcen?

Czy dlatego mają być likwidowane kopalnie o ogromnych zasobach węgla ale również metanu (Janina, Ziemowit, Bolesław Śmiały, Sośnica), że po ich likwidacji znajdą się chętni na przejecie tych bogactw.

Czy cały proces likwidacji, ma polegać na tym, że kopalnie zostaną przewłaszczone z majątku państwowego – narodowego, na majątek prywatny reprezentujący obcy kapitał. Tyle razy słyszeliśmy z ust prominentnych polityków PiS, że kapitał ma narodowość.

Czy o to chodzi aby ta narodowość kapitału dysponującego surowcami, była inna niż Polska.

I następująca konkluzja:

Jeśli potwierdzą się pogłoski o tym, że zlikwidowaną przez polski rząd kopalnię Krupiński przejąć ma niemiecki kapitał to nasze obawy co do tego po co są likwidowane także inne kopalnie w tak pośpiesznym tempie, staną się tym bardziej uzasadnione.

Bo jeśli tak ma wyglądać ten proces, który podobno wymusza na nas Unia Europejska, to my się na to nie zgadzamy. Uważamy, ze skoro nie potrafimy obecnie wydobywać węgla w sposób opłacalny, to złoża węgla, które znajdują się w obszarach górniczych likwidowanych kopalń powinny zostać pozostawione przyszłemu pokoleniu, które przy lepszej technologi będzie mogła korzystać z naszego bogactwa narodowego. Uważamy, że sami potrafimy korzystać z własnych bogactw naturalnych i nie powinniśmy niszczyć narodowej własności w imię szalonej polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Tym bardziej, jeśli dzieje się to w imię obcych interesów, które wykorzystując nieudolność polskiego rządu, jego bezsilność oraz bezradność w przeciwstawianiu się tej szkodliwej polityce, chcą wykorzystać nadążającą się okazję, do przejęcia kontroli nad tym majątkiem.

Repolonizacja, o której rząd ciągle mówi stoi w wyraźnej sprzeczności z wyżej opisaną sytuacją, gdyby krążące pogłoski maiły okazać się prawdą.

Bogusław Ziętek
Przewodniczący
WZZ „Sierpień 80”

Co jakiś czas pojawiają się informacje o przejmowaniu kopalń lub budowie nowych, przez zagranicznych obserwatorów. Wiele osób związanych z górnictwem mówi o tym, iż zastanawiający jest fakt, ze wielu zagranicznym inwestorom opłaca się wydobywać węgiel w Polsce – ale samym Polakom nie opłaca się. Przykładem są kopalnie w sąsiedniej Republice Czeskiej, w których pracuje bardzo dużo polskich górników. Będziemy śledzić odpowiedź Ministra Artura Sobonia – sekretarz stanu, Pełnomocnika Rządu do Spraw Transformacji Spółek Energetycznych i Górnictwa Węglowego.

źródło: wzz.org.pl

Dodaj komentarz