NIE BĘDZIEMY PŁACIĆ ZA NIEMIECKIE ZBRODNIE – Piotr Kołodziejczyk

 Jak pewnie wielu z Państwa wie, jestem niegrzecznym dziennikarzem, który patrzy politykom na ich często lepkie rączki. Niekiedy nie przynosi mi to przyjaciół, a wręcz nastręcza wrogów. Ot choćby przykład sprzed kilku miesięcy, kiedy zostałem ciężko pobity przez Michała K. Ów bandzior postanowił mi wytłumaczyć parę spraw. Kiedy mnie bił, zaczął wyzywać mnie od „ Je…nych Żydów pejsatych”, Ch..jów z wielkim nosem”, „jak cię spotkam Pier.. Żydzie to Oświęcim to będzie betka”, potem ten intelektualista powiatowy zobaczył, że na lusterku auta mam zawieszony różaniec i zmienił śpiewkę. Jednak zamiast Żyda umieścił tam katola.

Ja  nie jestem członkiem narodu wybranego. Zaznaczam również, że nie jestem antysemitą. Jestem  polskim patriotą. Później okazało się, że bandzior jest zwolennikiem wszystkich liter alfabetu i tęczowej flagi, a ponieważ jestem dość rozpoznawalny, to chciał się mną zająć. Dziś czeka na ławie oskarżonych. Dlaczego o tym piszę? Osoby takie jak ja, padają ofiarami różnych pomówień. Pomawiają najczęściej różni  zainteresowani tym ludzie. Czynią to tylko dlatego, że jesteśmy niezłomni i bronimy prawdy.

Tak samo jest w skali makro. Zarówno Żydzi ( dodajmy nie wszyscy) jak i UE oraz Amerykanie ( również nie wszyscy) od jakiegoś czasu odsądzają Katolicką Polskę od czci i wiary. Jako pierwszy całą akcję rozpoczął Barack Obama, który powiedział o polskich obozach koncentracyjnych. W „nagrodę” Polscy internauci nazwali go Burak Obama, co w języku Polskim nie należy do pochlebstw. Potem Donald Trump nie wiedzieć za czyim podszeptem podpisał Act 447 wspierający społeczność żydowską na całym świecie próbującą „odzyskać” mienie pożydowskie. I rozpoczął się najazd na Polskę. A to przy użyciu wewnętrznych zdrajców, a to przy użyciu Unii Europejskiej, a to przy użyciu Litwaczki Azari, która postanowiła pouczać Polaków jak mają czcić ofiary Oświęcimia.

W wojnę włączył się również Izraelski Minister Spraw Zagranicznych w kilka chwil po wyborze. W pewnym momencie do chóru dołączyła „najpiękniejsza ambasador” USA w Polsce Pani Mosbacher, choć ona jeszcze zachowywała się w miarę. Granice przyzwoitości przekroczył Pan Price, który szczerze mówiąc nie wiadomo jaką pełni funkcję w ambasadzie USA w Polsce. O co poszło? A no o to, że Polski rząd wreszcie zaczął zabezpieczać interesy obywateli i przegłosowano ustawę, w której skutecznie ukrócono działania mafii reprywatyzacyjnej, a co za tym idzie majątek będą mogli odzyskać wyłącznie prawdziwi właściciele, bądź potomkowie prawdziwych właścicieli, którzy odpowiednio udokumentują swoje prawa do majątku.  I to się strasznie nie spodobało panu T. Price. Zażądał on zmian i to natychmiast. Polacy zareagowali błyskawicznie. Marszałek Sejmu E. Witek odpowiedziała: „Działania podejmowane przez przedstawicielstwa dyplomatyczne obcych państw, mające na celu wywarcie wpływu na proces legislacyjny w Polsce, są głęboko nieuprawnione”.

Pani Marszałek pisze również : „Z ogromnym zaskoczeniem przyjęłam łamiące wszelkie standardy międzynarodowe naciski przedstawicielstw dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych oraz Państwa Izrael na władze polskie, w związku z pracami nad uchwaloną przez Sejm na ostatnim posiedzeniu nowelizacją Kodeksu postępowania administracyjnego. Naciski tym dziwniejsze, że skierowane przeciwko Polsce, będącej ofiarą II wojny światowej, a nie jej sprawcą, pomijające zaś całkowicie fakt, iż w prawie niemieckim od czasów II wojny światowej nie zostały wypracowane i wprowadzone jakiekolwiek mechanizmy umożliwiające dochodzenie roszczeń z tytułu strat ofiarom wojny i spadkobiercom ofiar z krajów takich jak Polska” 

Nie tylko Pani Marszałek była w szoku. Ja również. Dziwiłem się tylko dlaczego pomimo tak ordynarnych kłamstw i oszczerstw Polski rząd nie reagował wcześniej? Wreszcie jednak reakcja nastąpiła i to jedynie słuszna. Powiedzieć stanowcze NIE. Teraz już wiemy dlaczego Józiowi Bidenowi zmiękły kolana w sprawie Norstream 2. Już wiemy dlaczego tak bardzo niektórym zależy na upadku rządu. Możemy się również domyślać, kto namówił Giżyńskigo i spółkę do odejścia. To ostatnie wydarzenie miało być zapowiedzią kary jaką według niektórych ambasad ma być utrata władzy.

Teraz mała informacja. Polacy mają, już dość kalumni, oszczerstw, okradania i narzucania im obcych kulturowo zwyczajów. Pomimo chęci niektórych nie dadzą się już oszukać. Polski rząd jedyne co musi zrobić aby władzy nie stracić, to słuchać narodu, a ten ma już opozycji, obcych ambasad i ich pomysłów powyżej uszu. Polacy nie chcą i nie będą płacić ani tym bardziej przepraszać za niemieckie zbrodnie. Tak, na Polskich ziemiach Żydów, Polaków oraz inne narody mordowali nie jacyś naziści, tylko NIEMCY. I tylko oni są w pełni odpowiedzialni za te zbrodnie. Na koniec zadam to samo pytanie, które padło w Mediach. Czy USA i Państwo Izrael zamierzają dać odszkodowanie Palestyńczykom za bezprawne wysiedlanie ich ze strefy Gazy? Sadzę, że niektóre maski opadły, ale Polska broni się nadal.

Piotr Kołodziejczyk


Dodaj komentarz