W Studziankach pod Białymstokiem sortownia odpadów jest zamknięta, ale śmieci wciąż dojeżdżają. Mieszkańcy planują protest

Dość zabawy w kotka i myszkę mają mieszkańcy Wasilkowa, ale przede wszystkim okolicznych Studzianek. Mimo zamknięcia sortowni odpadów, jeszcze całkiem niedawno wciąż dojeżdżały tam kolejne ciężarówki z odpadami. Dlatego, że taka sytuacja ma miejsce, w najbliższy wtorek mieszkańcy planują protesty pod bramą wjazdową do sortowni.

Minister Klimatu podtrzymał decyzję marszałka województwa podlaskiego o cofnięciu pozwolenia na przetwarzanie odpadów w sortowni śmieci w Studziankach. I choć decyzja ministra jest ostateczna, to na teren sortowni do niedawna wciąż dojeżdżały ciężarówki z odpadami. Było ich tak dużo, że na miejsce zostali wezwani inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku, którzy nie dopuścili do wjazdu części ciężarówek na teren sortowni.

Formalnie sprawa wygląda tak, że skoro decyzja Ministra Klimatu jest ostateczna, to zakład w Studziankach żadnych odpadów już przyjmować nie może i nie powinien. Ale za to może odwołać się od tej decyzji do sądu. Natomiast jeśli sprawą faktycznie będzie zajmował się sąd, to w tym czasie i tak żadne nowe odpady przyjmowane na teren sortowni być nie powinny. Grożą za to dość wysokie kary, które może nałożyć Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku, bo wynoszące od 5 tys. złotych do nawet miliona.

Po tym, jak w Studziankach pojawili się inspektorzy z WIOŚ, którzy zawrócili ciężarówki z odpadami i nie pozwolili wjechać im na teren zakładu, mieszkańcy podjęli własne działania. Jeszcze w ubiegłym tygodniu spotkali się, aby porozmawiać o bieżącej sytuacji, choć także i zaplanować dalsze działania. Na to spotkanie przyjechał między innymi Sebastian Ptaszyński, radny powiatu białostockiego, który mieszka dosłownie dwa kilometry od sortowni w Studziankach. Oprócz tego, że przekazał zgromadzonym o niedogodnościach, jakie dotykają jego rodzinę i w ogóle gospodarstwo domowe podczas pożarów, które ostatnio często wybuchają na terenie zakładu, najwyraźniej nie zamierza czekać na następny z założonymi rękami.

Dnia 25 lutego 2020 roku (wtorek), o godzinie 17.00 zapraszamy wszystkich zainteresowanych na konferencję prasową, która odbędzie się przy sortowni śmieci -CIGO. Bardzo prosimy o liczne przybycie oraz zabranie ze sobą flag narodowych oraz przygotowanie, według własnych możliwości, transparentów z napisami typu: STOP POŻAROM, DOŚĆ tego SMRODU, ŻĄDAMY CZYSTEGO ŚRODOWISKA i inne

– napisał do redakcji ddb24.pl.

Co więcej, wpis o tej samej treści pojawił się również na nowym fanpage na Facebooku „STOP Pożarom w Studziankach”. Założyli go najprawdopodobniej sami mieszkańcy, którzy mają dość smrodu, ale i strachu za każdym razem, kiedy na teren sortowni w Studziankach wzywane są wozy strażackie. Tymczasem podmiot, który jest odpowiedzialny za działalność sortowni, sam niedawno zabrał głos. W specjalnym oświadczeniu przekazał, że w sprawie wyjaśnienia wybuchających pożarów, firma współpracuje z prokuraturą, zaś cała instalacja – zdaniem firmy – działa prawidłowo.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Źródło: ddb24.pl

Foto: Facebook

Dodaj komentarz