„Dzisiaj PO wykorzystuje osoby chore na raka – to są już najniższe instynkty w polityce…”

„PACJENCI! PiS ma gest… „. W przestrzeni publicznej Szczecina po głosowaniu dotyczącym  rządowej rekompensaty dla mediów publicznych, pojawiły się plakaty z wizerunkiem posłanki PiS, Joanny Lichockiej w wymownym geście i hasłem „PACJENCI! PiS ma gest… „, akcja miała jednoznacznie wskazać jaki jest stosunek PiS do obywateli. Brak jakiegokolwiek programu i argumentów w politycznym starciu, pozostawia znanym wszystkim z hipokryzji ugrupowaniom tylko jedną drogę do osiągnięcia sukcesu – ośmieszanie i podważanie  autorytetu. 


Chytra propozycja opozycji przekazania 2 miliardów złotych na onkologię zamiast na telewizję publiczną oraz podsycana debata publiczna na temat ważności obu tych spraw dziwi o tyle, że przykłady z regionu zainteresowania polityków PO, onkologią i chorymi na raka za czasów ich rządów nie pozostawiają żadnych dwuznaczności. Kiedy ministrem zdrowia była Ewa Kopacz, a bardzo medialny ostatnio Tomasz Grodzki, radnym Szczecina, finansowanie onkologii i badań profilaktycznych zostało przerzucone na barki samorządu. 


„Dzisiaj PO wykorzystuje osoby chore na raka – to są już najniższe instynkty w polityce – do tego, żeby uderzyć w swoich politycznych konkurentów. A jak było jeszcze 12 lat temu?” – zastanawia się szczeciński radny PiS, Dariusz Matecki, który postanowił sprawdzić jak za rządów PO wyglądało finansowanie profilaktyki raka płuc na rodzimym podwórku. Złożył w tym celu interpelację do prezydenta Szczecina Piotra Krzystka z pytaniem jak nakłady zostały przez rząd PO-PSL rozliczone.

Oprac. BC na podstawie szczecin.tvp.pl
Obraz oracast z Pixabay

Dodaj komentarz