Czy w Białymstoku w tym roku będzie Rondo Jagiellonii?

Uchwała intencyjna w sprawie nadania rondu imienia Jagiellonii leży w magistracie już prawie dwa lata. Teraz inicjatywę wygrzebali radni Koalicji Obywatelskiej, którzy wyszli nieco przed szereg. Projekt uchwały w tej sprawie, zgodnie z wcześniej podjętą uchwałą intencyjną, miał bowiem przygotować prezydent Białegostoku. Co nie zmienia faktu, że zapewne na lutowej sesji Rady Miasta uchwała zostanie przyjęta.

Dlaczego ronda Jagiellonii jeszcze nie ma? Bo kiedy poprzednia Rada Miasta przyjmowała uchwałę intencyjną w tej sprawie, nie było jeszcze fizycznie tego ronda. Wówczas było ono dopiero w budowie i to w zasadzie była jedyna przeszkoda do nadania nazwy temu rondu. Chodzi o skrzyżowanie tak naprawdę Alei Jana Pawła II oraz ul. Narodowych Sił Zbrojnych. To część Trasy Niepodległości, która w 2018 roku była jeszcze w budowie.

To fajny prezent dla pomysłodawcy – Olka Puchalskiego – w dniu jego urodzin. Szkoda tylko, że radni nie kierowali się szacunkiem dla byłego prezesa Jagiellonii i kibiców, a tylko chłodną kalkulacją, być może przedwyborczą. Nie zaprosili przedstawicieli środowiska – wiernego Jagiellonii na dobre i na złe, ani na posiedzenie Komisji, ani na posiedzenie Rady Miasta. Cóż, takie są niestety standardy w obecnym samorządzie. Na marginesie trzeba przyznać że skuteczność akcji facebookowych po raz kolejny okazuje się nieoceniona – zarówno rondo Jagiellonii, jak i wcześniejsza inicjatywa dotycząca odblokowania buspasów dla busów przewożących osoby niepełnosprawne, zostały przyjęte przez Radę Miasta w ciągu kilku dni czy tygodni od jej uruchomienia. To dobrze że radni w odróżnieniu od prezydenta, który nie wychodzi z tego typu oczywistymi inicjatywami, wsłuchują się w głos mieszkańców

– skomentował w czerwcu 2018 roku naszej redakcji Tadeusz Arłukowicz, który sam wtedy włączył się w akcję nadania nazwy Jagiellonii temu konkretnemu rondu.

W każdym razie, uchwała intencyjna została podjęta. Pomysłodawcą nadania imienia ronda Jagiellonii był dawny prezes tego klubu, który przedstawił pomysł kibicom i mieszkańcom. Pomysł przypadł do gustu na tyle mocno, że poparły go tysiące białostoczan, a nikt z radnych nie oponował przy podejmowaniu uchwały intencyjnej. Zgodnie z nią, rondo miało zyskać nazwę Jagiellonii w ubiegłym roku. Bo w ubiegłym roku Trasa Niepodległości została oddana do użytku.

W każdym razie, uchwała intencyjna została podjęta. Pomysłodawcą nadania imienia ronda Jagiellonii był dawny prezes tego klubu, który przedstawił pomysł kibicom i mieszkańcom. Pomysł przypadł do gustu na tyle mocno, że poparły go tysiące białostoczan, a nikt z radnych nie oponował przy podejmowaniu uchwały intencyjnej. Zgodnie z nią, rondo miało zyskać nazwę Jagiellonii w ubiegłym roku. Bo w ubiegłym roku Trasa Niepodległości została oddana do użytku.

Teraz pomysł z rondem Jagiellonii wygrzebali radni Koalicji Obywatelskiej i przekazali, że zamierzają na najbliższą sesję Rady Miasta przygotować projekt uchwały już o nadaniu nazwy rondu. Temat chwytliwy, bo w tym roku Jagiellonia świętuje stulecie, więc śmietankę zawsze można spić przy takiej inicjatywie. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem radni nie zapomną o inicjatorze i przynajmniej grzecznościowo zaproszą go na posiedzenie, kiedy będą podejmowali uchwałę w sprawie ronda Jagiellonii.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Źródło: ddb24.pl

Foto: Facebook

Dodaj komentarz