Czy prezydent Zielonej Góry dał się wmanewrować w manipulacje i pomówienia miejskich polityków PO?


Janusz Kubicki, nieprzerwanie od 2006 roku prezydent Zielonej Góry, odebrał w Sejmie nagrodę za zajęcie siódmego miejsca w pierwszej dziesiątce polskich miast o najwyższym poziomie rozwoju. Samorządowiec podziękował wszystkim mieszkańcom Zielonej Góry za wspólny sukces. 
Prezydentowi, działaczowi ruchu Bezpartyjni Samorządowcy ale  w przeszłości związanego z lewicą i PO nie jest łatwo sprawować swój urząd. Przy okazji ostatniego konfliktu z radnym Legutowskim z KO, w związku z planem budowy boiska w ramach Budżetu Obywatelskiego, w mediach społecznościowych pozwolił sobie na upust emocji i nazwał radnego „kłamcą, oszustem i manipulatorem”. Kiedy emocje opadły i ochłonął, przeprosił. 


To jest tylko czubek góry spraw, z którymi mierzy się na co dzień samorządowiec. Uważne oczy lubuskich polityków PO śledzą każdy jego ruch, wszędzie dopatrując się zaniedbań i nieprawidłowości. Zaczęło się od kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku i rozpadu koalicji radnych PO z radnymi Zielona Razem sprzyjającymi prezydentowi. Początek jawnej wojny to donos polityka PO do prokuratury w związku z rzekomymi nieprawidłowościami przy realizacji kilku miejskich inwestycji – rewitalizacji Doliny Gęśnika, Winnego Wzgórza i Parku Sowińskiego oraz miejskiego monitoringu. Do magistratu w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa wkroczyło CBA. Kontrola dokumentacji inwestycji nie wykazała żadnych uchybień a prokuratura umorzyła sprawę. Następna była akcja storpedowania projektu modernizacji sławnego zielonogórskiego amfiteatru.


Więcej na stronie:

https://gazetalubuska.pl/prezydent-kubicki-kontra-platforma-obywatelska-zobacz-o-co-toczyla-sie-walka/ga/c1-14754614/zd/41698300

Na podstawie gazetalubuska.pl

Dodaj komentarz