„Błyskotliwe” pomysły marszałka Grodzkiego i jego kolegów

Nie da się ukryć, że trzecia osoba w państwie posiada niezwykły dar, ale niestety wywoływanie społecznego oburzenia i szokowanie raczej nie należą do najbardziej pożądanych cech charakteru u polityka takiej rangi. Tym razem senator PO z Pomorza Zachodniego zaskoczył wizją uzdrowienia systemu ochrony zdrowia w naszym kraju, którą podzielił się z młodymi ludźmi dopiero rozpoczynającymi swoją polityczną drogę, podczas Campusu Polska Przyszłości zorganizowanego przez ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska, w miasteczku studenckim w Olsztynie.            

Chodzi o dość specyficzny sposób zreformowania państwowej opieki zdrowotnej poprzez … likwidację kilkuset szpitali. ,,W Polsce dziś mamy prawie tysiąc szpitali, ale powinno być około 130 szpitali na 40 milionów mieszkańców” – tak zachodniopomorski polityk widzi uleczenie od dawna niewydolnego systemu. Według marszałka Senatu, jak czytamy w portalu igryfino.pl, wzorem do naśladowania jest pięciomilionowa Dania, w której w ciągu kilkunastu lat liczba szpitali zmniejszyła się ze 132 do zaledwie … 16, a w opinii pacjentów jakość usług medycznych znacznie się poprawiła.         

        
Co prawda tym sposobem rozwiązałby się wreszcie palący problem finansowania systemu ochrony zdrowia oraz braku lekarzy, ratowników i pielęgniarek, ale z podobnie błyskotliwymi pomysłami w wykonaniu polityków z Platformy Obywatelskiej to już mieliśmy do czynienia, wystarczy przypomnieć likwidację posterunków policji czy połączeń kolejowych za rządów PO-PSL, i raczej egzaminu wprowadzone zmiany nie zdały, więc choć wizja marszałka Grodzkiego nie powinna w zasadzie dziwić, to ten rewolucyjny pomysł może jednak wzbudzać spore kontrowersje, szczególnie, że troska o zdrowie i życie obywateli stała się ostatnio politycznie bardzo trendy.                

Na reakcję prawicy nie trzeba było długo czekać. Poprzedni marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS, również lekarz upatruje w koncepcji swojego następcy ,,dyskryminacji mieszkańców mniejszych miejscowości” oraz ocenia ją w kategoriach ,,zwijania Polski”, dając jasny przekaz co myśli o działaniach przeciwników politycznych partii rządzącej: ,,Ta totalna opozycja to prawdziwa udręka, nie dla PiS, ale dla Polski”. Natomiast poseł PiS Kazimierz Smoliński tak podsumował projekt uleczenia chorego systemu ochrony zdrowia przez marszałka Grodzkiego: ,,Tak więc za rządów PO karetka z chorym do szpitala będzie jeździła nawet po 100 km, a ciężko chorzy będą się leczyć w domach”. Co ciekawe jednego z internautów (podpisującego się sauron) komentujących w portalu igryfino.pl doniesienie o pomyśle czołowego polityka z PO, ani trochę to co wymyślił nie zdziwiło: ,,platformy plan nie zmienia sie od dekad Likwidacja wszystkiego 🙂 NIC NOWEGO”. I nie jest raczej w swojej krytycznej opinii odosobniony.                   

Jedna opcja polityczna próbuje troską zagłaskać obywateli na śmierć, a druga wręcz przeciwnie chce rzucić ich na głęboką wodę. Jedno i drugie rozwiązanie ma wady, najlepiej więc unikać służby zdrowia i szpitali jak ognia, a receptą na to jest utrzymywanie umysłu i ciała w znakomitej kondycji. Przy okazji nawet tzw. pandemia nie będzie wtedy straszna. Jak to osiągnąć? Przepis jest prosty, trzeba podjąć wyzwanie pod hasłem my się żadnych chorób, ze szczególnym uwzględnieniem poczynań delty, a nawet lambdy nie boimy, i przestać złymi nawykami przeszkadzać naturze w działaniach ochronnych i naprawczych. Zgodnie z powiedzeniem, że każda choroba ma wielu ojców, ale jej matka jest tylko jedna – to zła dieta, zacząć od rewolucji w sposobie odżywiania.            

Jeśli weźmiemy sobie do serca, że najważniejsze dla zachowania dobrego zdrowia jest śniadanie, a następne posiłki, choć już nie są aż tak istotne, również muszą dostarczać różnorodnych składników odżywczych oraz nie mogą obciążać organizmu toksynami i będziemy unikać żywności przetworzonej, cukru, słodyczy oraz pokarmów surowych i zimnych, które go wyziębiają i zakwaszają (wyjątkiem są cebula, czosnek, por szczypior, które rozgrzewają nawet surowe), co wpływa na obniżenie zdolności obronnych, oraz będziemy jak ognia unikać wizerunków pewnych polityków i całej gamy panoszących się ostatnio w mediach ekspertów, to nie tylko choroby cywilizacyjne, ale żadne patogeny choćby nie wiem jak szybko się rozprzestrzeniały nie będą nam straszne. Do tego ruch na świeżym powietrzu, codzienna dawka słońca i zakazanego do niedawna tańca, spotkania z rodziną oraz znajomymi i po chorobach (a przy okazji i po … pandemii).   

            
Więcej o naturze produktów i sposobie odżywiania, który uchroni przed wszelkimi chrobami w książce Anny Ciesielskiej „FILOZOFIA ZDROWIA kwaśne, surowe, zimne…”

Opracowanie BC 
Źródło:   

Dodaj komentarz