To było w zasadzie do przewidzenia, że akcja bilbordowa z Białegostoku przenosić się będzie na inne miasta w Polsce.
Milcząca Większość, która wywiesiła w przestrzeni stolicy Podlasia bilbordy w odpowiedzi na bilbordy Tęczowego Białegostoku, chce uzupełnić zniszczone nośniki i zapewnić nowe bilbordy, także w innych miastach w Polsce.
W zaledwie kilka godzin Milczącej Większości z Białegostoku udało się zebrać kilka tysięcy złotych na powieszenie nowych bilbordów. Niektóre bilbordy, które wisiały w przestrzeni Białegostoku, zostały zniszczone i mieszkańcy postanowili uzupełnić plakatami te miejsca, w których zniszczono prywatną własność. Wieszanie bilbordów to dość droga inicjatywa, ponieważ koszt jednego to nawet około tysiąca złotych.
Akcja z Białegostoku bardzo spodobała się wielu mieszkańcom Polski i Milcząca Większość chce wesprzeć mieszkańców innych miast naszego kraju, którzy nie są tak zorganizowani, jak społeczność w stolicy Podlasia.
Z tego względu na portalu crowdfundingowym ogłoszona została zrzutka, której celem jest zebranie 25 tysięcy złotych. To właśnie z tych środków mają zostać uzupełnione zniszczone bilbordy z Białegostoku, ale takie lub podobne mają się jeszcze pojawić w innych miastach w Polsce.
Po zaskakująco pozytywnej reakcji ze strony Polaków z województwa podlaskiego jak i innych regionów postanowiliśmy rozwinąć naszą działalność oraz przenieść naszą sztandarową akcję na wymiar ogólnopolski. Pieniądze zebrane ze zbiórki zostaną wykorzystane na działalność naszej grupy w Białymstoku, jak i na częściowe sfinansowanie innych akcji w całej Polsce
– pisze Milcząca Większość na portalu zrzutka.pl.
Tu stanowisko jest bardzo jasne, ponieważ Milcząca Większość z Białegostoku nie chce dać zamknąć sobie ust i poddawać się dyktatowi środowisk LGBT, które – jak piszą na portalu crowdfundingowym – prezentują antykatolickie szyderstwa w przestrzeni publicznej, czy też profanują pomniki. Milcząca Większość twierdzi stanowczo, że nie ma „ochoty oglądać kolejnych histerii rozwydrzonej, bananowej młodzieży i tak jak większość polskiego społeczeństwa mamy dość ciągłych prowokacji, bluźnierstw, szkalowania naszej wiary i polskości”. I wydaje się, że wiele osób z tym się zgadza, bo pieniądze bardzo szybko napływają na konto zbiórki.
Informujemy, że te dewastacje nie pozostają bez reakcji. W związku ze zniszczeniem tablic zostały złożone stosowne zgłoszenia do policji oraz cztery zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa
– piszą z kolei na swoim profilu twitterowym aktywiści z Milczącej Większości, choć wątek ten szeroko rozwijają na profilu facebookowym.
Osoby, które chcą wesprzeć akcję Milczącej Większości z Białegostoku, mogą dokonywać wpłat przez portal zrzutka.pl. Są tam szczegółowe wyjaśnienia, w jakich kwotach i na co zostaną przeznaczone zebrane pieniądze. Patrząc na to, jak rozwija się ta akcja, z zebraniem 25 tysięcy złotych problemu być nie powinno. Choć nie jest wykluczone, że pojawi się kolejna zbiórka, jeśli mieszkańcy innych miast będą chcieli mieć podobne bilbordy w swojej przestrzeni publicznej.
Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska
- Źródło: ddb24.pl
- Foto: facebook.com/Milcząca-Większość-107650931054950/