Co dalej z BiKeRem w Białymstoku? Oferta jest znacznie droższa niż zakładano

Na razie nikt nie mówi o tym, że miejskie rowery nie wyjadą na ulice od 1 kwietnia. Ale to właśnie za niespełna miesiąc okaże się, czy w ogóle i jak będziemy mogli korzystać z BiKeRów. Okazało się, że oferta operatora na usługi rowerowe jest znacznie wyższa niż zakładano w budżecie naszego miasta.

Prawie tydzień temu otwarte zostały oferty złożone w przetargu na utrzymanie sieci miejskiej wypożyczalni rowerów. W zasadzie była to tylko jedna oferta złożona przez dotychczasowego operatora – firmę Nextbike.

W poprzednich przetargach ofert było więcej i można było cokolwiek wybrać lub nawet potargować się. W tym roku raczej tak nie będzie, skoro jest tylko jeden chętny podmiot do zapewnienia usług wypożyczania rowerów. Na dodatek z ceną ofertową znacznie wyższą niż zakładały to władze Białegostoku przed ogłoszeniem przetargu.

Postępowanie przetargowe trwało dość długo. Termin był przedłużany dwukrotnie. Być może już na etapie postępowania przetargowego do urzędu miejskiego docierały jakieś informacje, że z nową umową na świadczenie usług w zakresie wypożyczalni rowerów, tym razem łatwo nie będzie. W każdym razie, władze miasta od dłuższego czasu zapewniały, że utrzymanie BiKeRa, to priorytet.

Będziemy rozpisywać kolejny przetarg. Mobilność, a w szczególności taka mobilność, bardzo przyjazna środowisku, musi być naszym priorytetem

– mówił pod koniec września ubiegłego roku Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Żaden kolejny przetarg nie został rozpisany, ale jak informowaliśmy, był przedłużany dwukrotnie jego termin. Ale po otwarciu ofert okazało się, że firma Nextbike, która do tej pory realizowała usługi w zakresie utrzymania systemu wypożyczania i eksploatacji rowerów miejskich od samego początku, złożyła ofertę droższą o 2 miliony złotych od kwoty, którą Miasto Białystok miało zamiar przeznaczyć na ten cel.

Zamawiający działając na podstawie art. 86 ust. 5 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (…) przekazuje poniższe informacje z sesji otwarcia ofert:

1. Zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia kwotę w wysokości 7 500 000,00 zł brutto, w tym kwota przeznaczona na realizację zamówienia podstawowego 6 900 000,00 zł.

2. W postępowaniu wpłynęła jedna oferta złożona przez Wykonawcę:

Nextbike Polska S.A., ul. Przasnyska 6B, 01-756 Warszawa

Cena ofertowa brutto – 9 481 676,76 zł, w tym:

– cena oferty podstawowej – 7 788 202,56 zł,

– cena oferty wynikająca z zastosowania prawa opcji – 1 693 474,20 zł

– czytamy w informacji z sesji otwarcia ofert zamieszczonej w Biuletynie Informacji Publicznej.

W związku z tą sytuacją, prezydent Białegostoku albo będzie musiał znaleźć brakujące dwa miliony, jeśli chce aby BiKeRami białostoczanie jeździli już za niespełna miesiąc, albo będzie musiał rozpisać drugi przetarg. Ale wtedy jest mało prawdopodobne, że rowery uda się wypożyczyć od 1 kwietnia.

Najprawdopodobniej pieniądze jednak się znajdą i umowa zostanie podpisana na 3 lata, bo władze miasta są zadowolone z dotychczasowych usług firmy Nextbike. My zaś przypominamy, że w listopadzie ubiegłego roku Nextbike Polska zmienił właściciela na Nextbike Niemcy. Nowy właściciel miał pokryć straty, jakie zanotowała polska spółka i dokapitalizować ją kwotą 11 mln złotych.

Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska

Źródło: ddb24.pl

Foto: UM Białystok

Dodaj komentarz