Dni marszałek Elżbiety Polak i rządzącej regionem koalicji KO-PSL-SLD policzone? Zmiana władzy w lubuskiem wisi na włosku.
Zarząd województwa lubuskiego przedstawił stan regionu w takich superltatywach, że głosowanie radnych sejmiku nad wotum zaufania i absolutorium za wykonanie zeszłorocznego budżetu powinno być tylko czystą formalnością, nawet mimo ostatnich przetasowań w radzie i utracie większości przez rządzącą od wielu lat w regionie koalicję KO-PSL-SLD.
A tu wielka bomba, radni nie udzielili zarządowi wotum zaufania ani absolutorium mimo tego, że pod względem PKB lubuskie zajęło całkiem przyzwoite 9 miejsce w kraju i jest regionem z najmniej zadłużoną służbą zdrowia, w dodatku awansowało na pierwsze miejsce w rankingu z … ostatniego. Może się też pochwalić wzorcową dostępnością transportową i teleinformatyczną oraz jak podkreśliła marszałek województwa zrównoważonym stanem finansów.
Paradoksalnie w wielkim stopniu przyczyniła się do tego tuż przed głosowaniem pewna znana wszystkim z miłości do rządowej opozycji gazeta, która w pogoni za nośnym materiałem narobiła takiego zamieszania w regionie w związku z budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka i skłóciła radnych, że ani zarząd, ani marszałek Polak nie mogą być już swojego dotychczasowego statusu pewni, tym bardziej, że dochodzi do tego jeszcze sprawa mocno kontrowersyjnych Lubuskich Bonów Wsparcia.
Zarząd nie uzyskał podczas głosowania bezwzględnej większości. Członkowie utworzonego niedawno klubu Samorządowe Lubuskie przez radnych przeciwstawiających się upolitycznianiu samorządu województwa, a którzy wcześniej stanowili trzon koalicji rządzącej wstrzymali się od głosowania co jest równoznaczne ze złożeniem wniosku o odwołanie zarządu województwa.
To czy marszałek Polak będzie musiała odejść zależy od tego, czy opozycji uda się zebrać potrzebne do odwołania 18 głosów (PiS, Lubuskie Samorządowe i Bezpartyjni Samorządowcy mają ich w tej chwili 16 z 30). Może się więc okazać, że obecny zarząd jednak się utrzyma, ale z mocno kłopotliwym w rządzeniu brakiem większości w sejmiku.
Co ciekawe ten jeden głos za udzieleniem wotum zaufania dla zarządu od opozycji pochodził od jednego z członków PiS, więc chodzące od jakiegoś czasu w regionie słuchy o możliwej koalicji PO i PiS mogą okazać się nie tylko zwykłą plotką. Szef Bezpartyjnych Samorządowców, Lukasz Mejza, który głosował przeciw, tak komentuje przyczyny swojej negatywnej oceny poczynań zarządu:
Na razie na politycznej szachownicy jest szach. Czy po tylu latach niepodzielnego rządzenia koalicji będzie też mat?
Opracowanie BC
Na podstawie gazetalubuska.plhttps://gazetalubuska.pl/jaki-jest-stan-wojewodztwa-lubuskiego-o-co-teraz-bedziemy-walczyc/ar/c3-15137780
Obraz: NataliaSuchodolska