Jestem skazany na 4 miesiące więzienia, jeśli grzywna nie zostanie przeze mnie zapłacona. To dość wysoka kara za jeden artykuł naukowy. Przypomnę tylko, że żaden esesman nie był ścigany w Niemczech. Większość z nich nie spędziła nawet dnia w więzieniu. Widać, że moja zbrodnia jest większa. To są smutne wiadomości, ale jest pierwsza reakcja kościoła, dostałem list od biskupa z Ukrainy, który mnie wspiera.
To jest szczególna sytuacja. Teraz do więzienia księży wsadzają księża niemieccy ale ci z „lawendowej mafii”. Ks. Rothe jest przedstawicielem lawendowej mafii. Jest znany z tego, że publicznie błogosławi pary homoseksualne, kpi z papieża, jest takim homoseksualnym Lutrem teraz. To jest twarz kościoła niemieckiego.
Ksiądz Rothe jest wspaniałym przykładem działania „lawendowej mafii”. Wspiera on homoseksualistów i jego mafia widocznie ma sporą władzę w Kościele. Ks. Rothe jest znany szczególnie z uwielbienia dla homoseksualizmu, ale też dla alkoholu. Jest nazywany „apostołem whisky”. Robi sobie zdjęcia, stylizowane tak, jakby adorował kieliszek tego trunku i robi nawet pielgrzymki do gorzelni whisky. Pani szok, zdziwienie co się dzieje, to jest najlepsza ilustracja tego, co właśnie dzieje się w Kościele. Tacy księża mogą działać w Kościele i księży takich jak ja mogą wsadzać do więzienia, ponieważ są prominentami „lawendowej mafii” i ona ich chroni.
Tak jak na Sycylii rządzi mafia, tak w Kościele Katolickim jest lawendowa mafia. Oni się popierają, tworzą sitwę. Mówimy o bardzo prominentnych kardynałach w swoich krajach. Jest na przykład trzech takich potężnych kardynałów – mówi się o nich „homoseksualni predatorzy”, „homoseksualni drapieżcy”. […] Jeżeli chodzi o nauczanie to jest ono dobre, jest jasne stanowisko na temat homoseksualizmu i tym podobnych skłonności, ale z ich realizacją jest już coraz gorzej. W kościele jest bardzo jasne stanowisko na temat homoseksualizmu wyrażone między innymi w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Tymczasem „lawendowa mafia” zajmuje kluczowe stanowiska. To tłumaczy nieco zachowanie Watykanu i tolerowanie tego procederu w Niemczech. Ci trzej kardynałowie, o których mówiłem decydowali m.in. o tym, kto zostanie biskupem lub innym wpływowym dygnitarzem. A trzeba wiedzieć, że oni nominują osoby podobne do siebie. […] Dlatego ta mafia jest tak potężna i wpływowa. Nawet porządni, gorliwi biskupi boją się działać. Muszą mieć poważne dowody, bo zaraz w obronie stanie „lawendowa mafia” i mafia watykańska.
Cały wywiad z ks. Oko TUTAJ
PETYCJA W OBRONE KS. PROFESORA – TUTAJ
Petycja do Sądu Rejonowego w Kolonii oraz Kanclerz Niemiec Angeli Merkel
Szanowni Państwo,
W artykule 5 Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec w punkcie 1 czytamy, że: „Każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów w słowie, piśmie i obrazie oraz do pozyskiwania bez przeszkód informacji z powszechnie dostępnych źródeł. Zapewnia się wolność prasy oraz wolność informacji za pośrednictwem radia, telewizji i filmu. Nie stosuje się cenzury.”, zaś w punkcie 3: „Zapewnia się wolność sztuki i nauki, badań naukowych i nauczania. Wolność nauczania nie zwalnia od wierności wobec konstytucji.”.
Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka mówi, że: „Każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice.”.
Artykuł 19 punkt 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych stanowi, że: „Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru.”
A w artykule 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej czytamy: „Każdy ma prawo do wolności wypowiedzi. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe.” oraz że „Szanuje się wolność i pluralizm mediów.”.
Czytając powyższe artykuły Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec oraz międzynarodowych dokumentów gwarantujących przestrzeganie praw człowieka nie mogę zrozumieć, jak sąd rejonowy w Kolonii mógł wydać wyrok nakazowy wobec polskiego naukowca ks. prof. Dariusza Oko i nałożyć na niego karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 Euro każda.
Kara ta ma związek z opublikowanym w czasopiśmie „Theologisches” artykułem ks. prof. Dariusza Oko pt. „O konieczności ograniczania klik homoseksualnych w Kościele”. Tekst ten jest naukowym spojrzeniem kierownika Katedry Filozofii Poznania Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie na jeden z najważniejszych problemów współczesnego Kościoła katolickiego, jakim jest obecność w nim księży o skłonnościach homoseksualnych. Autor pisząc ten artykuł zachował w pełni akademicki warsztat, przywołując w nim rzetelne i liczne źródła oraz wskazując na poważne i szkodliwe konsekwencje działań homolobby w strukturach kościelnych, w tym na przestępstwa pedofilskie popełniane przez hierarchów o skłonnościach homoseksualnych. Tekst ten jest wyrazem poglądów ks. prof. Dariusza Oko i jego troski o chrześcijańską wspólnotę, jak i elementem debaty teologów oraz innych naukowców, którzy badają wielorakie aspekty funkcjonowania Kościoła katolickiego.
Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec zapewnia każdemu prawo do swobodnego wypowiadania i rozpowszechniania swoich poglądów, wolność prasy oraz wolność badań naukowych. Artykuł naukowy ks. prof. Dariusza Oka stanowi zaś wyrażenie jego poglądów i jest efektem badań dotyczących obecności księży o skłonnościach homoseksualnych w Kościele katolickim.
Wyrok nakazowy, który został wydany w sądzie rejonowym w Kolonii, odbieram jako ograniczenie prawa ks. prof. Dariusza Oko do badań naukowych, jak i jego prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów. Kara została nałożona za tekst, który został opublikowany w czasopiśmie naukowym „Theologisches”, co odczytuję także jako ograniczenie wolności prasy.
Kieruję więc apel o podjęcie kroków mających na celu uchylenie wyroku nakazowego, który nakłada na ks. prof. Dariusza Oko karę pieniężną 120 dniówek w wysokości 40 Euro każda, bowiem stoi on w sprzeczności z zapisami Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec. Sąd rejonowy w Kolonii powinien zaś stać na straży praw i wolności przez nią zagwarantowanych.
Z poważaniem,
Każdy, komu zależy na wolności słowa
PETYCJA W OBRONE KS. PROFESORA – TUTAJ
I’m absolutely fascinated by this post. It’s pure brilliance.
مكافحة حشرات وقوارض