Decyzja władz miasta Gdańsk (nie)zadziwia po raz kolejny.

Rozkapryszone miasto Gdańsk jako jedyne na Pomorzu odcięło się od mobilnej wystawy przygotowanej przez IPN o narodzinach ,,Solidarności” oraz fali strajków z 1980 roku, i nie wyraziło zgody na jej ekspozycję na Placu Solidarności.           

Ekspozycja ,,Tu rodziła się Solidarność” do 28 sierpnia zostanie udostępniona w przestrzeni publicznej w 53 miejscach całej Polski i zakończy się wernisażem w Warszawie. Została przygotowana w związku z 40. rocznicą powstania Solidarności i wydarzeniami, które zmieniły Polskę, Europę i świat.

Szczególnie ważne jest dotarcie z jej przesłaniem do młodych Polaków, których główną ideologią jest konsumpcjonizm. Jak czytamy o wystawie w portalu radiogdansk.pl:   

,,Jej celem jest przypomnienie masowych strajków z lipca, sierpnia i września 1980 roku. „.               

Zaskakująca odpowiedź odmowna magistratu, a szczególnie przyczyna odmowy daje do myślenia. Tym bardziej, że w przeszłości wielokrotnie pojawiały się na Placu Solidarności wystawy organizowane przez IPN, które przyciągały rzesze mieszkańców i turystów. Pełna treść e-maila wysłanego w tej sprawie do IPN przez Marcina Stąporka, inspektora Biura Prezydenta ds.Kultury:           

– Po przeanalizowaniu różnych czynników Biuro Prezydenta ds. Kultury opiniuje negatywnie zamiar ekspozycji wystawy planszowej w przestrzeni Placu Solidarności.  Uważamy, że ta symboliczna przestrzeń stanowi zamkniętą całość z konkretnym przekazem dla odbiorców i nie powinno się tego zakłócać dodatkowymi elementami. Prosimy też, by w przyszłości zrezygnowali Państwo z projektowania kolejnych wystaw w tym właśnie miejscu.       

           
Rzecznik gdańskiego oddziału IPN, Jan Hlebowicz jest zdumiony informacją, że wystawy Instytutu są ,,dodatkowymi elementami zakłócającymi przestrzeń” i decyzją gdańskiego magistratu, która według niego uniemożliwia IPN realizację statutowych zadań.             

W związku z zaistniałą sytuacją i wieloletnim sporem o Plac Solidarności do sprawy włączyło się też Stowarzyszenie ,,Godność”, które w piśmie do ministra kultury i dziedzictwa narodowego zarzuca władzom Gdańska m.in. utrudnianie organizacji uroczystości sierpniowych i grudniowych przez NSZZ ,,Solidarność”. Bierni nie pozostali również miejscy radni z klubu PiS żądając od prezydent Dulkiewicz odpowiedzi na pytanie o przyczynę odmowy:                   

,,Na jakiej podstawie odmawia się wystawy z okazji 40. rocznicy powstania Solidarności, w symbolicznym miejscu jakim jest Plac Solidarności? ”      

Prezes IPN Jarosław Szarek i przewodniczący KK NSZZ ,,Solidarność” Piotr Duda zaprotestowali we wspólnym oświadczeniu przeciwko powyższemu stanowisku gdańskiego magistratu:              
,,Uważamy, że naszym obowiązkiem jest zaprotestowanie przeciwko decyzji, która uniemożliwia nie tylko realizację założeń związanych z uczczeniem czterdziestej rocznicy Sierpnia 1980 r., ale także próbuje ograniczać i wykorzystywać dziedzictwo Solidarności”.

        
   Jak podaje portal radiogdansk.pl: ,,Pełną treść wystawy, która miała znaleźć się na Placu Solidarności, można pobrać ze strony gdańskiego IPN„.             

I o co w tym wszystkim władzom Gdańska chodzi, bo tym razem nie o pieniądze?!   


W niedzielę prezydent Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że zmienia decyzję. „Przyjmuję argumenty w sprawie wystawy IPN na placu Solidarności i zmieniam decyzję współpracowników. Lokalizacja powinna zostać uzgodniona w porozumieniu i poszanowaniu przestrzeni wokół Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, świętego miejsca dla każdego gdańszczanina i Polaka” – napisała na Twitterze.

Opracowanie BC 

Dodaj komentarz