Lubuskie pamięta stan wojenny

W związku z obchodami 38. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, w Gorzowie zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca internowanych. Uroczystość przed zakładem karnym przy ul. Podmiejskiej 17, zakończy się mszą w intencji ojczyzny w kościele p.w. św. Józefa Rzemieślnika w Wawrowie. Zielonogórzanie złożą kwiaty pod pomnikiem „Robotników”, po mszy w kościele p.w. Najświętszego Zbawiciela.

Lubuskie nie zapomni internowania regionalnych i krajowych przywódców „Solidarności”, działaczy opozycji, intelektualistów i liderów robotniczych z dużych fabryk, trybu doraźnego w sądach, zakazu strajków i demonstracji, godziny milicyjnej od 22 do 6, wyłączonych telefonów, militaryzacji instytucji i zakładów pracy, wojskowego nadzoru komisarycznego, zakazu wydawania prasy, ZOMO i innych przejawów zamachu na wolność osobistą obywateli. Gorzowscy działacze opozycyjni, ludzie przekazujący prawdę o historii Polski i sytuacji politycznej oraz gospodarczej kraju zostali zatrzymani i byli przetrzymywani w zakładzie karnym w Gorzowie, koło Wawrowa. Gorzowski Ursus pomimo restrykcji, odważył się na strajk już kilkadziesiąt godzin po wprowadzeniu stanu wojennego, ale bunt został szybko stłumiony a przejawem okazania siły było staranowanie bramy zakładu przez czołg. Zatrzymania i internowania nie ominęły też liderów i działaczy z Zielonej Góry. Operacja „Jodła”, w nocy z 12 na 13 grudnia zakończyła się zatrzymaniem 38 aktywistów, wytypowanych wcześniej przez SB. Ośrodek odosobnienia w wydzielonej części miejscowego Aresztu Śledczego stał się pierwszym etapem aresztowań. Następnie internowani byli przewożeni do ośrodków w Głogowie czy Ostrowie Wlkp.

Fot. autor nieznany, Wikipedia


Na podstawie gazetalubuska.pl, rmf24.pl

Dodaj komentarz