Jan J. Kasprzyk: Kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to doskonała okazja do okazania wdzięczności

Kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, tego wielkiego zrywu, jest doskonałą okazją do okazania wdzięczności tym, którzy wtedy podjęli bój o niepodległość nie tylko stolicy, ale całego kraju. Jesteśmy chyba ostatnim szczęśliwym pokoleniem, które ma możliwość obcowania z żywymi świadkami historii, z tymi rycerzami niepodległości, którzy w 1944r. porwali się do walki o rzecz najcenniejszą, jaką daje Opatrzność ludziom, narodom i państwom, czyli o niepodległość – mówił w piątkowych „Aktualnościach dnia” Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.   

Jan Józef Kasprzyk zaznaczył, że jesteśmy winni wdzięczność weteranom Powstania Warszawskiego. Jest to tym istotniejsze, że najprawdopodobniej jesteśmy ostatnim pokoleniem, któremu dane jest z nimi obcować.

– Kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, tego wielkiego zrywu, jest doskonałą okazją do okazania wdzięczności tym, którzy wtedy podjęli bój o niepodległość nie tylko stolicy, ale całego kraju. Jesteśmy chyba ostatnim szczęśliwym pokoleniem, które ma możliwość obcowania z żywymi świadkami historii, z tymi rycerzami niepodległości, którzy w 1944r. porwali się do walki o rzecz najcenniejszą, jaką daje Opatrzność ludziom, narodom i państwom, czyli o niepodległość – zwrócił uwagę minister.

Gość Radia Maryja mówił także, jak wielka jest wspomniana wcześniej wdzięczność, szczególnie wśród ludzi młodych.

– Te dni, które są przed nami i które już trwają, związane są z czczeniem Powstania Warszawskiego. Przede wszystkim są okazją do wyrażenia hołdu i wdzięczności tym powstańcom, którzy są wśród nas, którzy żyją, którymi opiekujemy się, którym pomagamy. Chcę podziękować za to, że w ostatnim czasie, w okresie pandemicznym powstańcy i weterani walk o niepodległość otrzymali tak wiele wyrazów wdzięczności od młodego pokolenia. Można śmiało powiedzieć, iż młode pokolenie odnalazło punkt odniesienia w tamtym pokoleniu walczącym o niepodległość – podkreślił.

Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w swoich refleksjach nad oceną Powstania Warszawskiego powołał się na autorytet św. Jana Pawła II. Według papieża Polaka nie można oceniać tego zrywu w kategoriach typowych dla innych bitew.

– Ta rocznica również skłania nas do spojrzenia na Powstanie Warszawskie takimi oczami, jak życzył sobie tego Ojciec Święty Jan Paweł II. Przypomnijmy, że w 50. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, w 1994r., Ojciec Święty powiedział, że Powstania Warszawskiego nie można i nie wolno rozpatrywać wyłącznie w kategoriach militarnych czy politycznych. Była to kolejna w historii świata odsłona walki dobra ze złem. I że w takich kategoriach, w kategoriach walki wartości, świata cywilizacji ze światem antycywilizacji należy Powstaniu Warszawskiemu się przyglądać i tak je oceniać. Że my Polacy, opowiedzieliśmy się wtedy po stronie dobra – przypomniał gość „Aktualności dnia”.

Jan Józef Kasprzyk odniósł się do dyskusji, które co roku ożywają, gdy zbliża się kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pojawia się wtedy wiele głosów, jakoby zryw był bezsensowny, nieprzemyślany i doprowadził wyłącznie do wyniszczenia ówczesnego młodego pokolenia.

– Nie możemy oceniać po latach w sposób oderwany od kontekstu tamtych wydarzeń i atmosfery, jaka panowała. Również nie możemy oceniać kwestii wybuchu Powstania Warszawskiego w oderwaniu od świadomości pokolenia, które to powstanie wywołało, zorganizowało i w którym walczyło. To pokolenie wychowane było w okresie II Rzeczypospolitej, w umiłowaniu niepodległości jako najcenniejszego daru, który można posiadać. Było to przecież pokolenie wychowane po 123 latach niewoli, które zasmakowało wolności w okresie 20-lecia międzywojennego. Ich młodość i wolność została podeptana i przerwana najazdem niemieckim i sowieckim w 1939r. Oni wiedzieli, że inaczej nie mogą postąpić – zaznaczył.

W sobotę mija 76. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Zryw planowany jako część akcji „Burza” miał potrwać zaledwie kilka dni, jednak ze względu na brak wsparcia aliantów (zwłaszcza znajdujących się na wschodnim brzegu Wisły Sowietów) walki trwały aż do 2 października.

Z racji na zagrożenie związane z pandemią koronawirusa, większość uroczystości przyjmie inną formę niż zazwyczaj.

Całą rozmowę z Janem Józefem Kasprzykiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [TUTAJ]

Za: radiomaryja.pl

Dodaj komentarz