Czy zapomnieliśmy o tym, że śmierć jest nieunikniona?

Współcześnie wielu ludzi żyje bez perspektywy historycznej, tylko tu i teraz. Dla wielu nie liczy się ani przeszłość, ani przyszłość. Jest to bardzo wygodne dla globalnych koncernów, które maksymalizują swoje zyski, skłaniając ludzi do nieustannej (destruktywnej dla nich) konsumpcji.

Mamy się zadłużać i konsumować z ekscytacją tandetę produkowaną przez globalne koncerny. By tak się działo, musimy zapomnieć o konsekwencjach. O tym, że brak ruchu, dieta składająca się ze śmieciowej karmy produkowanej przez koncerny prowadzi do otyłości, cukrzycy i nadciśnienia – a w konsekwencji wielu chorób.

Wykluczanie myślenia o przeszłości narzucają nam też politycy. Mamy ekscytować się tym, że władza bierze kolejne kredyty, ale nie myśleć o tym, że będzie trzeba je spłacać. Mamy cieszyć się z nowych akwaparków, choć będziemy musieli przez dekady płacić odsetki od kredytów i utrzymywać te kosztowne inwestycje, przez co nie będzie nas stać na wodociągi i kanalizacje. Mamy sobie wstrzykiwać nieprzebadany preparat na skutki jedzenia nietoperzy, bez myślenia o tym, że wywołuje on gorsze skutki niż choroba, przed którą miał chronić.

Wszystko to jest przejawem narzucanej przez lewicę i pseudo liberałów polityki terroru lewicowych zabobonów i irracjonalizmu. Ogłupiałymi, zagubionymi, wykorzenionymi, jednostkami, jest łatwiej zarządzać. Ludzie pozbawieni perspektywy historycznej, że wdrukowaną nieodpowiedzialnością nie dostrzegają oczywistych szkodliwych skutków leciwych rządów – mają tak zryte czachy, że nie są w stanie ich dostrzec.

Taki destruktywny efekt lewica i pseudo liberałowie (oraz wspierające ich antykatolickie siły w hierarchii katolickiej) uzyskali poprzez laicyzacje. Dzięki laicyzacji ludzie zatracili ostateczną perspektywę historyczną. Nie są świadomi, że konsekwencją ich złych czynów jest wieczne potępienie, a konsekwencją dobrych wieczne szczęście. Pozbawieni perspektywy wieczności nie muszą myśleć o konsekwencjach.

Tabu śmierci w cywilizacji śmierci to, że jej się nie zauważa, że jest ona tematem zakazanym, który się ignoruje, sprawia, że realia, w których śmierć jest naturalnym elementem życia, nie zakłócają destruktywnego błogostanu ludzi intelektualnie zgwałconych przez lewicę i pseudo liberałów.

Nakładem wydawnictwa Biały Kruk ukazała się praca Janusza Szewczaka „Pandemia grzechu, czyli śmierć nauczycielką życia”. Zdaniem wydawcy „postnowocześni ideologowie, pseudonaukowcy oraz zgenderyzowani politycy chwycili w swoje ręce stery w wielu krajach i wiodą ludzkość w tragiczną otchłań. Zgodnie z jeszcze oświeceniowymi, a potem z marksistowskimi, leninowskimi i nazistowskimi zaleceniami także dzisiejsi utopiści godzą się z tym, że na drodze do świata bez skazy muszą być ofiary. Jeśli wielomilionowe, to tym lepiej, bo nasza planeta jest ponoć przeludniona”.

Zdaniem tej tęczowej szatańskiej koalicji szczęście ma nam zapewnić „przede wszystkim odrzucenie Boga w każdej dziedzinie życia. Z tym zaś wiąże się akceptacja dla anormalnych i anty naturalnych poczynań post nowoczesnych demiurgów. Mamy bowiem godzić się na wszelkiego rodzaju zboczenia, akceptować kilkadziesiąt płci, seksualizację dzieci, tzw. małżeństwa jednopłciowe i co tam diabeł jeszcze wymyśli. A wymyślił na przykład prawo do zabijania, ukrywając je pod uczenie brzmiącymi terminami aborcja i eutanazja. Wiele tzw. cywilizowanych krajów już takie prawo wprowadziło. Otacza i osacza nas kultura śmierci. Deprawacja, zohydzanie patriotyzmu i bohaterstwa, wynaradawianie całych społeczeństw łączy się z niepohamowanym konsumpcjonizmem”.

Musimy być świadomi sytuacji, w jakiej znalazł się nasz świat i kierunku zmian. „Nie mając świadomości katastrofalnych zmian, które zachodzą, staniemy się, nie wiedząc kiedy, kolejnymi ofiarami na drodze do krainy wiecznej szczęśliwości”.

W opinii wydawnictwa Biały Kruk „Janusz Szewczak wpisuje się kolejny raz w nurt obrony zachodniej, chrześcijańskiej cywilizacji – cywilizacji życia, nie śmierci. Apeluje w sposób nieraz przejmujący do naszych sumień i do naszej świadomości. Wykazuje, jak małym staje się człowiek i jak mało wie w konfrontacji z niewidzialnym wirusem. I jest to ten sam człowiek, któremu wydaje się, że osiągnął szczyty wiedzy i że może zastąpić samego Boga. Znacznie jednak wcześniej przed covidem do rozmiarów pandemicznych rozprzestrzenił się grzech; chronić się przed tą zarazą i walczyć z nią jest naszym chrześcijańskim obowiązkiem i zadaniem. Po przeczytaniu tej arcyciekawej i dramatycznej książki zyskujemy wiele argumentów przydatnych w obronie cywilizacji życia”.

Jak informuje wydawnictwo Biły Kryk „Janusz właściwie Jan Szewczak, urodził się w 1953 roku w Pile. Jest prawnikiem, posłem, analitykiem gospodarczym i publicystą ekonomicznym, specjalizuje się finansach, prawie finansowym i makroekonomii. W latach 1977-99 był pracownikiem naukowym i wykładowcą Zakładu Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wykładał także w Wyższej Szkole Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie. Był m.in. współpracownikiem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, doradcą prezesa zarządu Ursusa i zarządu Telewizji Polskiej, prezesem Polskiego Centrum Badań Społeczno-Ekonomicznych oraz członkiem zarządu jednej ze spółek zależnych od PZU. Związał się z systemem spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, zostając w 2009 r. głównym ekonomistą Kasy Krajowej SKOK. Funkcję tę pełnił do czasu otrzymania w wyborach parlamentarnych w 2015 r. mandatu posła VIII kadencji w okręgu chełmskim z listy Prawa i Sprawiedliwości. Jest obecnie przewodniczącym Sejmowej Podkomisji ds. Instytucji Finansowych, a także członkiem trzech zespołów parlamentarnych: ds. praw pacjentów, ds. rozwiązywania problemów mieszkańców tzw. Polski powiatowo-gminnej oraz tradycji i pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prywatnie Janusz Szewczak jest zapalonym wędkarzem, ma w swym bogatym dorobku wiele cennych trofeów wyłowionych w licznych morzach i oceanach. Były świetny sportowiec, dżudoka, wicemistrz kraju, posiadacz czarnego pasa. Publikuje felietony i artykuły prasowe m.in. w „Naszym Dzienniku”, „wSieci”, „Gazecie Polskiej”, „Niedzieli” i „Tygodniku Solidarność”. Rozmowy z Januszem Szewczakiem nt. ekonomii i finansów zamieszczane są regularnie w miesięczniku opinii „Wpis”. Ponadto jest autorem książki wydawnictwa Biały Kruk „Banksterzy. Kulisy globalnej zmowy” oraz współautorem „Wygaszania Polski” i „Repolonizacji Polski”.”

Jan Bodakowski
https://bialykruk.pl/ksiegarnia/environment/cache/images/500_500_productGfx_8741.jpg

Dodaj komentarz