W Szczecinie, w każdą pierwszą sobotę miesiąca odbywa się marsz w ramach „Męskiego Różańca”. Poranna msza w Bazylice św. Jana Chrzciciela i przemarsz kilkuset mężczyzn w małych grupach odmawiających modlitwę z różańcami w rękach, to już powszedni, cykliczny widok na szczecińskich ulicach. Te męskie spotkania są odpowiedzią na prośbę Matki Bożej Fatimskiej w objawieniach siostry Łucji „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je uratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli uczyni się to, co wam powiem, wielu zostanie przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie”. Kontynuacją tego męskiego braterstwa „walczącego” modlitwą i doskonaleniem ducha o swoją przyszłość, małżeństwa i rodziny jest utworzenie w Szczecinie kilkudziesięcioosobowej Wspólnoty Wojowników Maryi. Jej celem jest ciągłe doskonalenie duchowe i kształtowanie charakterów na wzór Jezusa Chrystusa oraz zawierzenie się Matce Bożej. W Legionowie odbył się ogólnopolski zjazd Wspólnoty Wojowników Maryi dotyczący relacji rodzinnych pod hasłem „Ojciec i córka”. Uczestniczyło w nim ponad 2,5 tys. mężczyzn. Nie zabrakło również przedstawicieli naszego regionu. Współorganizator szczecińskiego „Męskiego Różańca”, salezjanin ks. Mariusz Wencławek z ponad 30-osobową grupą ojców z córkami reprezentujący Szczecin i resztę regionu uczestniczyli w konferencji próbującej odpowiedzieć na pytanie „jak zostać bohaterem dla swojej córki?”. Tomasz Graszek ze Szczecina podkreśla jak wielka ciąży odpowiedzialność na mężczyznach, głowach rodziny w poszukiwaniu drogi do Boga.
Więcej o „Męskim Różańcu” i Wspólnocie Wojowników Maryi na stronach
http://www.meskirozaniec.szczecin.pl/
https://radioszczecin.pl/1,399689,moj-tata-jest-bohaterem-wspolnota-wojownikow-mar
Na podstawie radioszczecin.pl, meskirozaniec.szczecin.pl
Obraz Myriams-Fotos z pixabay.com