Wniosek o wsparcie niczym tor przeszkód. Lubelscy przedsiębiorcy skarżą się na biurokrację- przedsiębiorco oddaj pokłon Panu

Już ponad 450 wniosków o pomoc złożyli do władz miasta przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe, których dotknęły gospodarcze skutki epidemii.

Zainteresowani skarżą się, że wypełnienie wymaganych formularzy to droga przez mękę. Urzędnicy twierdzą, że nie żądają więcej danych niż muszą.

Do naszej redakcji zgłosiła się Czytelniczka, która zderzyła się z formularzami wymaganymi od przedsiębiorców starających się o umorzenie bądź rozłożenie na raty zaległości podatkowych wobec miasta. O takie wsparcie mogą się starać m.in. przedsiębiorcy, którzy z powodu epidemii podlegali czasowym ograniczeniom w prowadzeniu działalności gospodarczej.

W druku należy wpisać wiele informacji, chociażby o stanie konta bankowego w sylwestra, w ostatnim dniu lutego, marca i kwietnia, dane o kosztach przedsiębiorstwa sięgające roku 2017, czy też informacje o wszelkich pożyczkach i kredytach bankowych. Konieczne jest też podanie miesięcznych przychodów z najmu. Według naszej Czytelniczki urząd oczekuje w formularzu zbyt dużo danych.

– Chodzi o to, by go po prostu nie wypełniać i nie składać – twierdzi kobieta. Wniosek i zakres wymaganych informacji jest znacznie szerszy niż razem wzięte wnioski o subwencję z PFR, postojowe i świadczenia z Miejskiego Urzędu Pracy w ramach tarczy antykryzysowej.

– Dane potrzebne do wypełnienia wniosku wynikają z przepisów prawa – wyjaśnia Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza. Wnioski są rozpatrywane w oparciu o Ordynację podatkową i przepisy o pomocy publicznej, a ulgi mogą być udzielane w przypadku wystąpienia „ważnego interesu podatnika” lub „interesu publicznego”. Wymaga to stwierdzenia, że wystąpiły takie przesłanki, więc wymaga również przedstawienia przez przedsiębiorców odpowiednich informacji.

– Aby móc udzielić ulgę podatnikowi, który faktycznie znalazł się w trudnej sytuacji finansowej spowodowanej koronawirusem, musimy uzyskać te dane od wnioskodawców – podkreśla Stryczewska. Dlaczego Urząd Miasta pyta o więcej danych niż inne instytucje? – W przypadku pomocy udzielanej przez inne organy, np. ZUS, Urząd Skarbowy, MUP, większość danych instytucje posiadają już w swoich zasobach.

Do tej pory Urząd Miasta otrzymał od lokalnych przedsiębiorców i organizacji pozarządowych łącznie 450 wniosków o pomoc. – Dotyczą one przede wszystkim przyznania ulg w opłatach najmu lokali usługowych, odroczenia terminów płatności i rozłożenia na raty podatków lokalnych, ale także obniżenia bądź zmiany terminu płatności czynszu dzierżawnego i ulg w opłacie rocznej z tytułu użytkowania wieczystego – wylicza Ratusz.

Za:

Regionalny portal informacyjny Dziennik Wschodni

Dodaj komentarz