W zachodniopomorskich hotelach nad Bałtykiem pusto

Zachodniopomorska branża hotelarska pasa nadmorskiego w krytycznej sytuacji:         
,,Tour operatorzy z Niemiec odwołali już większość rezerwacji. Nie będą uruchamiali sprzedaży na Święta Bożego Narodzenia czy na Sylwestra”.    

     
Nasze kurorty nadmorskie mimo, że o dziwo usilnie zapobiegający jednej katastrofie i nie bacząc zupełnie na inną rząd nie zakazał jeszcze hotelom działalności, świecą pustkami, choć co roku po sezonie wielu gości z Niemiec i Skandynawii decydowało się na spędzenie jesiennego czy zimowego urlopu w naszym kraju nad Bałtykiem.          

Nagła decyzja o wprowadzeniu kwarantanny dla wjeżdżających z Polski do Niemiec oraz strach przed ponownym zamknięciem granic spowodowała natychmiastową akcję ewakuacyjną wśród niemieckich turystów masowo odwiedzających co roku nasze wybrzeże. Aby uniknąć obowiązkowej dwutygodniowej izolacji opuścili gremialnie hotele przed czasem, anulowali rezerwacje a nowych jak na lekarstwo. Niestety tej luki tym razem nie zapełnią polscy turyści, którzy rzadko odpoczywają jesienią i zimą nad polskim morzem, poza tym często nie mają za co.   

                        
Jak donosi portal szczecin.se.pl niska liczba gości w hotelach pobiła rekord nie tylko ostatnich lat. Według jednego z ekspertów Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Romana Kucierskiego, hotel Hamilton w Świnoujściu, którym zarządza znalazł się przez wprowadzone dotąd obostrzenia w bardzo trudnej sytuacji: ,,Jeżeli restrykcje nie zostaną poluzowane przed świętami znajdziemy się w dramatycznej sytuacji”.         

Optymizmu co do najbliższej przyszłości hotelarzom brak. Jak mówi w rozmowie z portalem szczecin.se.pl Roman Kucierski hotele nadmorskie nie są finansowo przygotowane na kolejny lockdown. Nie miały w tym roku możliwości odłożenia rezerwy na czas drugiego przestoju, a wykorzystanie bazy noclegowej hotelu wynoszące w tej chwili tylko 10 procent oraz kilka nieodwołanych jeszcze rezerwacji niestety nie poprawia beznadziejnej sytuacji.               

Północna Izba Gospodarcza współpracująca z Polską Izbą Hotelarzy wystosowała w obronie przedsiębiorców petycję do wicepremiera Gowina dotyczącą pomocy właścicielom regionalnych nadmorskich hoteli. Ich upadek bowiem będzie miał kolosalne negatywne konsekwencje dla całej gospodarki, pociągnie za sobą bankructwa wielu firm z sektorów od branży hotelarskiej zależnych.            

Niestety już mamy przedsmak tego co za chwilę w branży hotelarskiej się wydarzy. Jak twierdzi doradca gospodarczy PIG Katarzyna Michalska pojawiły się sygnały wskazujące na zapaść tego sektora gospodarki. Przedsiębiorcy zaczęli interesować się możliwością wydzierżawienia przynoszących straty obiektów, a nawet myślą o ich sprzedaży. Postępowania restrukturyzacyjne, wyłączanie części obiektów z działalności czy jej całkowite zawieszanie doprowadzi w krótkim czasie do likwidacji bardzo wielu miejsc pracy.               

Opracowanie BC 
Źródło:      

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz