Władza Sopotu się lansuje?

Jak donosi portal trojmiasto.pl sopocianie mogą się zapoznać z raportem o stanie swojego miasta przygotowanym przez naukowców z prywatnej uczelni za jedyne 120 tys. zł. I choć opinie mieszkańców w sieci są diametralnie różne od tej naukowej diagnozy, raczej traktowanej przez nich jako propaganda sukcesu niczym w PRL-u i autopromocja władzy Sopotu za publiczne, i to niemałe pieniądze, to trzeba przyznać, że obraz miasta, które wyłania się z raportu może robić wrażenie.           

            
Oby tylko tym mieszkańcom Sopotu, którzy bezrefleksyjnie chłoną jak gąbka wszystko co im się powie, woda sodowa nie uderzyła do głów kiedy dowiedzieli się, że są ,,zamożniejsi, lepiej wykształceni, zdrowsi, bardziej „ukulturalnieni” i bardziej zadowoleni z życia niż przeciętni Polacy”. I oby nie przestali jednak patrzeć na ręce samorządowców, którym wystawiono dyplom uznania za rozwiązywanie problemów doskwierających mieszkańcom oraz ,,spektakularny” rozwój miasta dzięki połączeniu ,,sprawności pozyskiwania i wykorzystania dostępnych środków (krajowych i unijnych)” z ,,roztropnością ich wydatkowania”.             

Co prawda w diagnozie Sopotu znalazły się też jego ciemne strony, jak problem braku mieszkań komunalnych, deficyt terenów pod nowe inwestycje, coraz większe zakorkowanie miasta, czy kiepskie relacje pomiędzy mieszkańcami i raczej źle odbieranymi przez nich turystami, ale nie jest to w stanie zburzyć dobrego samopoczucia kiedy władza wszystko robi świetnie, a jeśli nie to winę za to ponoszą oczywiście czynniki zewnętrzne oraz ich Sopot zostaje publicznie nazwany przez profesora Mikołaja Cześnika kierującego pracami nad diagnozą miasta: ,,skarbem narodowym”.            

Jak czytamy w portalu trojmiasto.pl w opracowaniu diagnozy miasta wykorzystano badania opinii publicznej, wiedzę ekspertów, dane statystyczne, warsztaty z mieszkańcami oraz analizę porównawczą do innych europejskich miast, np. Kopenhagi, Barcelony czy Amsterdamu, najwyraźniej jednak sami mieszkańcy Sopotu przyjęli inne metody badań stanu swojego miasta, ponieważ w większości ich opinii już nie jest tak różowo. Ich obraz miasta to drożyzna i patologia, kultura schodząca na psy, inwestycje nieprzyjazne mieszkańcom, czy marnotrawienie pieniędzy. Jeden z internautów komentujących artykuł portalu trojmiasto.pl o diagnozie miasta był nią tak zszokowany, że zaapelował o jak najszybsze zdiagnozowanie zespołu naukowców, którzy ją przygotowali.              

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że urzędnikom miejskim co prawda przyświecał ważny cel, analiza stanu miasta miała być bowiem podstawą stworzenia strategii jego rozwoju na kolejną dekadę, ale przez tzw. pandemię już nic nie będzie takie samo jak w ciągu tego mlekiem i miodem płynącego okresu, którego dotyczyło badanie i do planowania koncepcji dalszego rozwoju miasta może się po prostu nie przydać.                         

Diagnoza Sopotu na stronie:      
https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-sie-zdiagnozowal-Jest-skarbem-narodowym-n150953.html

Opracowanie BC 
Źródło:      

https://youtu.be/orFvL7QzArk

5 komentarzy do wpisu „Władza Sopotu się lansuje?”

Dodaj komentarz