Taksówkarze walczą o dopisanie ich PKD na listę branż uwzględnionych w tarczy antykryzysowej

,,Gdyby Prezydent Duda jeździł taksówką, to upomniałby się o tę branżę tak, jak upomniał się o otwarcie stoków narciarskich”.          

Takie słowa padły z ust posłanki Magdaleny Filiks z KO na konferencji prasowej zorganizowanej w związku z protestem szczecińskich taksówkarzy dotyczącym nie ujęcia ich branży w tarczy antykryzysowej oraz ustawy lex Uber, o czym donosi portal wszczecinie.pl.            

Szczecińscy taksówkarze po niedawnej nielegalnej spontanicznej akcji protestacyjnej, która dla wielu z nich skończyła się mandatami za utrudnianie ruchu innym pojazdom, znowu wyjechali na ulice Szczecina, aby zamanifestować w jak trudnej sytuacji znalazła się branża, choć niby wcale nie jest na celowniku opętanych koronawirusem rządzących. Protest poparli regionalni parlamentarzyści z ugrupowań opozycyjnych.                     Jak donosi portal 24kurier.pl przez centrum miasta przejechało, tym razem w asyście zabezpieczającej protest policji, ok. 200 pojazdów wszystkich szczecińskich korporacji taksówkarskich. Ważnymi punktami na trasie ich przejazdu były Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, gdzie na ręce wojewody złożyli petycję do rządu ze swoimi postulatami oraz siedziba Prawa i Sprawiedliwości, miejsce obrane na symboliczny pogrzeb branży taksówkarskiej.               

Na spacjalnie zwołanej konferencji prasowej taksówkarze poinformowali opinię publiczną nie tylko o trudnej sytuacji w jakiej się znaleźli i przedstawili swoje żądaniach wobec rządu, ale przede wszystkim mówili o przyczynach znalezienia się branży w opałach. Choć nie jest na liście zamrożonych, to zablokowanie branż ściśle z nią powiązanych np. rozrywkowej czy gastronomicznej, spowodowało z dnia na dzień spadek przychodów taksówkarzy nawet o 70 procent.             

Jak czytamy w portalu wszczecinie.pl udział w konferencji wzięli również zachodniopomorscy posłowie Magdalena Filiks z KO i Dariusz Wieczorek z SLD, którzy wstawili się za poszkodowanymi taksówkarzami, nie szczędząc przy tym słów krytyki skierowanych w stronę rządu:               ,,Rząd PiS zapomina, że gospodarka to system naczyń połączonych. Decyzje podejmowane są z opóźnieniem i w chaosie”.           

,,Decyzje rządu świadczą o chaosie. Jak zamyka się restauracje i hotele, to prosty wniosek jest taki, że mało kto korzysta z taksówek”.           

Taksówkarze domagają się przede wszystkim publicznego wsparcia finansowego w postaci bezzwrotnej pożyczki, w okresie lockdownu wypłaty 1,3 tys. zł postojowego miesięcznie i umorzenia składek na ZUS oraz pomocy w odroczeniu rat kredytów leasingowanych przez taksówkarzy pojazdów. Wszystkie postulaty branży  na stronie:       https://24kurier.pl/aktualnosci/wiadomosci/taksowki-znow-przejechaly-przez-miasto/

Opracowanie BC 


Źródło: 

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz