Protestująca w Gdańsku branża ślubna żąda jasnego planu odmrażania i zmian kierunku polityki koronawirusowej rządu

Przez całą Polskę przechodzi fala protestów przyciśniętej rządowymi ograniczeniami do parteru branży ślubnej i eventowej, która jest w o tyle trudniejszej sytuacji od innych zamkniętych sektorów, że jej ponowny rozruch nie jest możliwy z dnia na dzień, a poza tym przez zubożenie społeczeństwa, które będzie efektem polityki rządu nie widzącego nic oprócz koronawirusa, wielkie huczne wesela i wystawne imprezy rodzinne odejdą na wiele lat do przeszłości.         

Gdańsk był kolejnym miejscem na mapie Polski, gdzie poszkodowani decyzjami rządu przedsiębiorcy z branży ślubnej i eventowej manifestowali trudną sytuację w jakiej się, nie ze swojej winy, znaleźli. A skala problemu jest porażająca, bowiem dotyczy nie tylko agencji organizujących kompleksowo wesela i imprezy rodzinne, gastronomii, firm cateringowych, cukierników, zespołów muzycznych, DJ-ów czy fotografów, ale również całej rzeszy sektorów i zawodów z nią powiązanych, jak usługi hotelarskie, salony sukien ślubnych, wypożyczalnie samochodów, hurtownie alkoholu, firmy nagłośnieniowe i oświetleniowe czy dekoratorzy, krawcowe, kosmetyczki i fryzjerzy. Według protestujących, w całym kraju jest ok. 3 milionów ludzi, którzy z powodu decyzji rządu o całkowitym zamrożeniu branży nie mają od prawie czterech miesięcy z czego żyć.                                      

Do tego dochodzi niepewność co do przyszłości. Wiele ślubów i imprez zostało z powodu zeszłorocznej koronawirusowej paniki przełożonych na ten rok, sezon na nie zbliża się wielkimi krokami, a ani agencje ślubne, ani przyszli nowożeńcy nie wiedzą czy mają machinę puszczać w ruch. W związku z tym protestujący żądają nie tylko pomocy państwa, które bezprawnie zabroniło im prowadzić działalność gospodarczą i zarabiać na życie, ale przede wszystkim zmiany terapii antycovidowej oraz przedstawienia planu i jasnych zasad odmrożenia branży. Chcą wiedzieć po prostu na czym stoją i oczekują od rządu m.in. popartego analizami i badaniami naukowymi uzasadnienia zamknięcia branży, przejrzystego planu wznowienia organizacji imprez rodzinnych oraz gwarancji przestrzegania jego zasad do końca roku, a co najważniejsze zweryfikowania prowadzonej przez rząd polityki covidowej, która w ogólnym wymiarze społecznym się nie sprawdza.            

Co ciekawe opinie internautów w większości wskazują na brak zrozumienia i solidarności społeczeństwa z chcącymi pracować protestującymi z branży weselnej i eventowej. Szczególnie nie na miejscu wydaje się być często pojawiający się w sieci pomysł, aby zamiast narzekać przebranżowili się na … pogrzeby.

Coraz bardziej niestety widać w społeczeństwie efekty rządowego robienia wody z mózgu obywatelom.            

Opracowanie BC 


Źródło:     

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz