Pomorscy przewoźnicy autokarowi zapowiadają ostre protesty

Pomorscy przewoźnicy autokarowi nie mają już nic do stracenia. Zapowiadają ostre protesty.                    

Jak donosi portal trojmiasto.pl pomorscy przewoźnicy autokarowi zapowiedzieli nasilenie akcji protestacyjnych na drogach Trójmiasta. Covidowe restrykcje skutecznie unicestwiają pozbawioną od wielu miesięcy źródeł przychodu branżę. W Gdyni 17 listopada po raz kolejny zdesperowani patową sytuacją i brakiem wsparcia przewoźnicy wyjechali na drogi, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec marginalizowania ich spraw.                               

Firmy z branży, jak czytamy w portalu trojmiasto.pl, są na skraju bankructwa, i nawet jeśli jakimś cudem przetrwają, będzie to kosztem inwestowania w stan techniczny pojazdów, czyli w  bezpieczeństwo podróżowania. Dramatyczny apel do rządzących padł w portalu trojmiasto.pl z ust Mariusza Wojtowicza z firmy Maritrans:            
,,Jesteśmy na skraju wyczerpania finansowego. Ludziom zabierają autokary, wszyscy są zapożyczeni i mają kredyty. Tracimy dorobek życia. Prosimy rząd przede wszystkim o rozmowę i konkretną pomoc dla naszej branży”.              

To już prawie rok jak przewoźnicy autokarowi mają totalny przestój. Tegoroczny sezon trwający dla firm tej branży zwyczajowo od kwietnia do września został najpierw przez lockdown, a potem przez obostrzenia i skuteczne podsycanie  ludzkiego strachu całkowicie przekreślony. Autokary nie tylko, że nie zarabiają na utrzymanie firm, ale co najgorsze generują olbrzymie koszty.              

Pomorscy przewoźnicy po trzech grzecznych akcjach protestacyjnych w tej sprawie organizowanych przez Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych, nie powodujących utrudnień dla innych użytkowników dróg, które niestety nie przyniosły oczekiwanego efektu, są już tak zdesperowani, że zapowiadają mocniejsze posunięcia:             


,,nawet kilka autokarów wystarczy, żeby zablokować najważniejsze ulice w Trójmieście”.             

Czego się domagają? Umorzenia niemożliwej do spłacenia pomocy finansowej z Polskiego Funduszu Rozwoju, dopłat ze środków publicznych do pensji minimalnej i kosztów stałych, dostępu do preferencyjnych kredytów oraz zniesienia limitów pomocy dla firm według liczby zatrudnionych pracowników.         

A tak na marginesie sprawy zastanawiające są komentarze niektórych internautów, którzy potępiają protesty przewoźników autokarowych wytykając im utrudnianie życia innym kierowcom i zadając pytanie skąd mieli pieniądze na benzynę aby wyjechać na drogi, a w końcu znajdując jedynie słuszne według nich rozwiązanie ich problemu, czyli przebranżowienie, jak gdyby to było takie proste! Poza tym ciekawe na co, jak wszystko w kraju leży i kwiczy?!  Ciekawe czy oni tak sami z siebie pisza czy może…           

Opracowanie BC 

Źródło:     

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz