W dobie ogłoszenia epidemii oraz związanych z tym ograniczeń w możliwościach działania na rynku przedsiębiorcy z Pomorza powoli odreagowują zapaść sprzed kilku tygodni – informuje portal m.trojmiasto.pl.
Z całej Polski dochodzą informacje o protestach przedsiębiorców żądających umożliwienia im powrotu do pracy i zarabiania pieniędzy. Zachodniopomorscy hotelarze manifestowali pod hasłami „oddajcie nam pracę” oraz „zamknięte granice to wirus, który nas zabije”. Wystosowali także apel do premiera, aby umożliwił im działalność w pełnym wymiarze oraz zgodził się na otwarcie granic dla ruchu turystycznego. W Warszawie „miasteczko przedsiębiorców” pod Kancelarią Rady Ministrów zostało w nocy spacyfikowane przez policję.
Jak informuje portal: protestujący „występują przeciwko zamrożeniu gospodarki oraz nieskutecznym mechanizmom pomocy osobom poszkodowanym na skutek epidemii koronawirusa oraz kryzysu gospodarczego”.
Trójmiejski przedsiębiorca Tomasz Koszlak, właściciel Agencji Interaktywnej Web24.com.pl, założył na Facebooku grupę „Koronawirus – grupa dla przedsiębiorców” będącą forum wymiany doświadczeń i wiedzy. – Nie nawołujemy do buntu, tylko staramy się sobie nawzajem radzić w tej trudnej sytuacji, która zresztą nie dla wszystkich taką jest. Są firmy, branże, które nie straciły, a wręcz zyskały. Nam od początku chodziło o konstruktywną pomoc, a nie rewolucję. Codziennie na grupie pojawia się kilkadziesiąt nowych postów – mówi Tomasz Koszlak cytowany prze portal.
Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza, uważa, że to poczucie wspólnoty umożliwia pozytywistyczną pracę „która buduje”. – Dalej pozostaję zwolennikiem dialogu, choć ten nie jest łatwy, zwłaszcza, gdy rządzący nie chcą słuchać naszego środowiska.
W zamieszczonej pod artykułem sondzie na temat popierania przez Polaków idei strajku przedsiębiorców, na ponad 1,5 tysiąca oddanych głosów 64% respondentów zdecydowanie poparło te działania przedstawicieli biznesu. Z kolei 21% uznało, że protestującym chodzi o politykę a 9% zgodziło się z postulatami, chociaż nie z formą protestu.
Oprac. ŁC
Obraz Gerd Altmann z Pixabay