Pasażerowie skarżą się na przepełnione autobusy podmiejskiej linii 22. Czasami nie mogą nawet wsiąść

Autobus odjeżdżający do Zawieprzyc o godz. 14.50 już przy Bramie Krakowskiej miał zajęte wszystkie siedzenia, a kilkanaście osób stało. Wielu pasażerów dosiadło się koło dworca i na pl. Singera, w efekcie na ul. Kalinowszczyzna (na zdjęciu) pojazd był mocno zapełniony (fot. Piotr Michalski)

Mieszkańcy Pliszczyna skarżą się, że brakuje dla nich miejsca w autobusach podmiejskiej linii 22, odkąd jej trasę wydłużono do Zawieprzyc. Pasażerowie jadący z dalszych miejscowości szybko zapełniają krótkie autobusy, a im bliżej Lublina, tym trudniej wsiąść do pojazdu. Czasami jest to wręcz niemożliwe.

Ciężko tak jeździć

– Autobusy wyjeżdzające z Zawieprzyc o godzinach 5.24, 6.30, 7.48 oraz 8.58 są tak zatłoczone, że ostatnie stojące miejsca przy drzwiach zajmują już mieszkańcy Bystrzycy. Już w Pliszczynie ludzie tłoczą się w nieludzkich warunkach, aby ktoś jeszcze mógł wsiąść, a na dalszych przystankach często jest to niemożliwe – piszą pasażerowie w skardze do prezydenta Lublina i dyrekcji Zarządu Transportu Miejskiego. Podobny tłok panuje popołudniami, a mieszkańcy twierdzą, że już kilka razy w autobusie zabrakło miejsca dla dzieci wracających ze szkoły przy ul. Kasprowicza. Pod koniec stycznia w jednym z zatłoczonych pojazdów miała zemdleć dziewczynka.

Cieszymy się, ale…

Oburzeni pasażerowie twierdzą, że problemy były łatwe do przewidzenia, bo już wcześniej pojazdy linii 22 miały wielu pasażerów. – Były pełne przed zmianą trasy, a doszło kilka sporych miejscowości – podkreślają autorzy skargi. – Cieszymy się, że nasi sąsiedzi z kolejnych miejscowości mogą korzystać również z komunikacji miejskiej, ale w tym momencie czujemy się pokrzywdzeni, bo to my mamy problemy z dostaniem się w godzinach porannych do centrum Lublina. Jesteśmy pewni, że dla wszystkich pasażerów od Zawieprzyc do Lublina zaistniała sytuacja jest niekomfortowa i zwyczajnie przykra. Chyba nie o to chodziło.

Mieszkańcy chcą zmian

Gminy chcą się dogadać

– Jakiekolwiek decyzje o ewentualnym wzmocnieniu linii 22 muszą zostać w pierwszej kolejności skonsultowane z gminami Spiczyn i Wólka, które partycypują w kosztach funkcjonowania tej linii – stwierdza Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. – Będziemy prowadzić rozmowy z władzami tych gmin o ewentualnym zwiększeniu liczby kursów.

– Trzeba wprowadzić co najmniej dwa kursy – mówi Dorota Szczęsna, wójt gminy Spiczyn, która razem z wójtem Wólki napisała w tej sprawie do ZTM. Gminy wspólnie proszą o dodatkowy kurs z Zawieprzyc o godz. 11.29 oraz powrotny z Lublina o godz. 19.30. – Mamy na to zabezpieczone pieniądze. Jeśli ich zabraknie, poprosimy radnych o dodatkowe. Chcemy, żeby zmiany weszły w życie jak najszybciej – deklaruje Szczęsna.

Bez obciążania gmin dodatkowymi kosztami ZTM mógłby zastąpić krótkie autobusy przegubowymi, ale nie deklaruje, że wprowadzi taką zmianę. Zastrzega, że ewentualne decyzje w sprawie wielkości autobusów kursujących na linii 22 będzie podejmować dopiero na podstawie prowadzonych w całym mieście pomiarów zapełnienia pojazdów.

Regionalny portal informacyjny Dziennik Wschodni


Dodaj komentarz