,,Minister – katastrofa” – tak o ministrze Gróbarczyku mówią zachodniopomorscy politycy KO

Dostało się na odchodnym ministrowi Gróbarczykowi i rządowi PiS od regionalnych polityków opozycji. I choć o własnych błędach najwyraźniej zapomnieli, to nie da się ukryć, że ostatnie kilka lat w gospodarce morskiej, to pasmo złych i bardzo złych decyzji.             

To, że polski przemysł stoczniowy i morski jest w kompletnym rozkładzie każdy choć trochę spostrzegawczy obywatel widzi, tylko jakoś żadna z opcji politycznych nie zamierza go tak naprawdę ratować. Jedyne na co stać polityków zarówno rządzących jak i opozycji to przypisywanie sobie nieistniejących sukcesów i zwalanie winy za kolejne wpadki na politycznych przeciwników.            

Jak donosi portal money.pl jeszcze kilka tygodni temu minister Gróbarczyk wypowiadając się w programie ,,Newsroom” sam nie wierzył w likwidację jego resortu traktując spekulacje na temat rekonstrukcji rządu bez ministerstwa gospodarki morskiej jako plotki i sensacje medialne. Dzisiaj likwidacja tak ważnego resortu dla całego Pomorza stała się faktem. To skłoniło lokalnych polityków do kolejnej słownej przepychanki, która jak zwykle do niczego nie prowadzi, przynajmniej niczego konstruktywnego.           

Politycy KO nie mogli przegapić nadarzającej się okazji i postanowili poużywać sobie na odchodzącym z rządu, szczecińskim polityku z PiS. Jak czytamy w portalu szczecin.tvp.pl poseł KO Arkadiusz Marchewka tak podsumował ministrowanie Marka Gróbarczyka i rządy PiS w kwestii rozwoju regionalnego przemysłu stoczniowego i morskiego:         
,,To było 5 lat i morze strat”.           

Czywiście nie obyło się przy tym bez tematu dyżurnego, czyli przeciągającej się latami obiecanej budowie promu. Jak czytamy w portalu wszczecinie.pl poseł Arkadiusz Marchewka nie omieszkał o tej nieszczęsnej rdzewiejącej stępce przypomnieć w uszczypliwy sposób:   

        
,,Z rdzewiejącego na pochylni kawałka blachy, który miał przemienić się w prom, śmieje się już cała Polska”.       

Do tego dodajmy upadłość nowoczesnej fabryki ST3 Offshore, głośną sprawę kadłuba lodołamacza ,,Puma” budowanego w MSR Gryfia, opłakaną kondycję stoczni, których udziałowcem jest skarb państwa, czy wreszcie szumną zapowiedź wejścia w życie tzw. ustawy stoczniowej, która miała zapewnić dzięki zamówieniom publicznym na statki, dynamiczny rozwój rodzimego przemysłu stoczniowego i stworzyć tysiące nowych miejsc pracy, nie tylko w stoczniach ale również w powiązanych z nimi podmiotach gospodarczych. Miała, bo oczywiście skończyło się jak zawsze!             

Takie są niezaprzeczalne efekty działania resortu gospodarki morskiej pod rządami PiS. Co ciekawe jak czytamy w portalu szczecin.tvp.pl politykiem, który najwięcej miał ministrowi Gróbarczykowi i rządowi PiS w tej sprawie do zarzucenia był nie kto inny tylko Sławomir Nitras! Ten sam, który opowiadał się za likwidacją Stoczni Szczecińskiej, czego lokalni przedstawiciele PiS nie omieszkali mu wypomnieć. Jaki jest ich stosunek do całkowicie pozbawionej autorefleksji krytyki i działań opozycji najlepiej obrazuje wypowiedź radnego PiS w sejmiku województwa Zbigniewa Boguckiego:     

    
,,Politycy PO powinni w takich pokutnych worach przejść całe Pomorze i wybrzeże, od Szczecina do Elbląga i przeprosić za to, co przez 8 lat zepsuli”.       

Opracowanie BC 
Źródło:      https://wszczecinie.pl/aktualnosci,koniec_ministerstwa_gospodarki_morskiej_i_zeglugi_srodladowej_marek_grobarczyk_zegna_sie_z_rzadem,id-35782.html

https://szczecin.tvp.pl/50151719/politycy-po-krytycznie-o-ministrze-grobarczyku-pis-przypomina-likwidacje-stoczni-szczecinskiej

Obraz David Mark z Pixabay

3 komentarze do wpisu „,,Minister – katastrofa” – tak o ministrze Gróbarczyku mówią zachodniopomorscy politycy KO”

Dodaj komentarz