Lubuskie bony antywsparcia – czy firmy wytrwają do zakończenia procedur?

Kolejny lockdown stał się faktem, a wielu poszkodowanych wiosennymi decyzjami rządu mrożącymi … krew w żyłach lubuskich przedsiębiorców liczących na szybki ratunek, do tej pory nie otrzymało obiecanej przez urząd marszałkowski finansowej pomocy w ramach Lubuskich Bonów Wsparcia, a co najgorsze wcale jej nie otrzyma.              

Przedsiębiorcy, którym udało się jakimś cudem złożyć elektronicznie wniosek, a sprawa nie była wcale taka oczywista, polegli na etapie ich oceny, oczywiście z powodu popełnionych rażących błędów formalnych. Jak donosi portal gorzow.tvp.pl na 900 projektów złożonych w ramach LBW w południowej części regionu lubuskiego już połowa została odrzucona przez przedstawicieli wytypowanej do koordynacji zadania Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej.            

Dlaczego przedsiębiorcy handlujący hurtowo kwiatami, które nie przetrwały wiosennego mrożenia gospodarki już odpadli z gry? Bo na przykład nieprawidłowo wpisali we wniosku nazwy tych … kwiatów! Teraz jeszcze rząd Morawieckiego dokończył dzieła destrukcji i nie oglądając się na ich nazwy zamknął beztrosko cmentarze. Żeby było jeszcze bardziej absurdalnie zasady LBW zostały tak skonstruowane, że pognębieni przedsiębiorcy z powodu takiej nonsensownej przyczyny, prawa do odwołania od tej decyzji nie mają.             

A to jeszcze nie koniec procedur. Po etapie oceny formalnej nastąpi kolejny sprzyjający odrzucaniu wniosków etap oceny merytorycznej projektów. Tu dopiero eksperci będą mieli pole do popisu. Ciekawe ile firm dotrze do finału tego programu antywsparcia i podpisze oczekiwane z wiekimi nadziejami umowy o finansową pomoc oraz kiedy to nastąpi? Może się okazać, że firmy, które składały wnioski, po kolejnym uderzeniu rządzących do tego czasu przestaną po prostu istnieć.             

Opracowanie BC 
Źródło:     

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz