Gorzowska Dycha Bis dla firm w koronakryzysie bez względu na PKD

Samorządy muszące coraz bardziej dostosowywać swoje zamiary podług sił, bo środków w kasie coraz mniej, nie rezygnują jednak ze wsparcia finansowego lokalnej przedsiębiorczości, bo to się po prostu wszystkim opłaci. Jak donosi portal gorzow.tvp.pl władze Gorzowa ponownie podały pomocną dłoń firmom dotkniętym covidowymi restrykcjami rządu.            

Właśnie ruszyła druga edycja programu Gorzowska Dycha, z którego skorzystało wiosną 800 poszkodowanych ogólnoświatową koronahisterią gorzowskich przedsiębiorców. Miasto wsparło ich łącznie kwotą ponad 3 mln zł. Tym razem z oczywistych powodów pula środków jest nieco mniejsza i wynosi tylko ok. 1,3 mln zł, ale na pewno będzie szansą na utrzymanie wielu miejsc pracy, co przełoży się na lepsze rokowania co do przyszłości miasta.              

Jak czytamy w portalu gorzow.tvp.pl najbardziej poszkodowani epidemicznymi ograniczeniami przedsiębiorcy, oczywiście płacący podatki w Gorzowie, mogą liczyć w okresie dwóch miesięcy na miejskie wsparcie nawet do wysokości 10 tys. zł, przy czym dopłata do jednego miejsca pracy została przewidziana w kwocie 1 tys. zł. Co ważne na wsparcie mogą liczyć również firmy z niezamrożonych decyzjami rządu branż, które pośrednio również zostały narażone na ogromne straty. W wyścigu po dotacje liczy się wskaźnik spadku dochodów, a nie symbol PKD. Nie ma też znaczenia kolejność zgłaszania wniosków.                   

Niestety jeśli rząd dalej będzie bezrefleksyjnie stosował ryzykowną terapię utrzymywania na bezdechu nie tylko obywateli, ale całej gospodarki, następnym razem ani Gorzów, ani inne samorządy nie będą już w stanie swoich przedsiębiorców finansowo wspomóc.           

Opracowanie BC 
Źródło:     

https://youtu.be/orFvL7QzArk

Dodaj komentarz