Czy zdołamy przetrwać? – pytają przedsiębiorcy

„Jeśli ta droga zostanie utrzymana, to zaraz skończy się masowymi bankructwami, zwolnieniami, powszechną biedą, ogólnym spadkiem odporności populacji, depresjami, rozwodami, a nawet samobójstwami”.

Gazeta Pomorska opublikowała rozmowę z Aleksandrem Figurskim, właścicielem dwóch lokali w Słupsku: restauracji Nuovo Bene oraz klubokawiarni Duo Cafe, który opowiada o trudnej sytuacji przedsiębiorców w związku z obecnym zamrożeniem gospodarki


Aby przetrwać przedsiębiorca rozszerzył swoją działalność o zdalne zakupy dla mieszkańców Słupska i okolic. – Postawiłem wszystko na jedną kartę, zainwestowałem sporą część tego, co mi jeszcze pozostało w reklamę, stronę internetową, ulotki, promocję itp. i wystartowałem w zeszłym tygodniu. Generalnie sprowadza się to do tego, że ludzie dzwonią do nas, przesyłają nam listę zakupów z dowolnego sklepu, apteki itp. a my robimy dla nich zakupy i dostarczamy im pod same drzwi – z zachowaniem zalecanych norm higieny i bezpieczeństwa i bezkontaktowo – jeśli taka jest wola klienta. Miałem już kilku zadowolonych klientów, ale początki zawsze są trudne – na dotarcie do ludzi potrzeba czasu, a czasu jak na zło.ść jest mało. Każdy dzień to są ogromne straty finansowe. Niemniej nie zamierzam się poddawać powszechnej „domowej depresji”, zamierzam działać, walczyć i myśleć pozytywnie.


W mediach społecznościowych opublikował Figurski post, w którym zwraca uwagę, że pomoc państwa nie jest wystarczająca w obecnym, trudnym czasie. – Przypominam z tego miejsca rządzącym, że jeżeli zostaniemy doprowadzeni do bankructwa stracimy nie tylko my. Nasi pracownicy stracą pracę, a państwo nie będzie mogło ściągać z nas żadnych podatków. Poziom biedy wzrośnie, w konsekwencji sprzedaż we wszystkich branżach gospodarki również spadnie, co doprowadzi do kolejnych zwolnień, część ludzi pójdzie na zasiłki, część zostanie bez środków do życia i bez możliwości znalezienia nowej pracy w kryzysie, itd., itd. To są logiczne i nieuniknione konsekwencje oczywiste dla każdego, kto kiedyś chociaż otarł się o podstawy ekonomii. Niestety najwyraźniej jest to czarna magia dla naszej elity politycznej – i żeby nie było – z obu stron politycznego sporu.


Słupski biznesmen zwraca uwagę, że celem kwarantanny było odsunięcie epidemii w czasie i wykorzystanie go na przygotowanie służby zdrowia do stawienia jej czoła. – Teraz, po 5 tygodniach, dalsze zamykanie i izolowanie społeczeństwa będzie miało odwrotny skutek. Ludzie potrzebują słońca, ruchu, świeżego powietrza, dobrego odżywiania i kontaktu z drugim człowiekiem zarówno do budowania wewnętrznej odporności, jak i dla zdrowia psychicznego. Jeśli ta droga zostanie utrzymana, to zaraz skończy się masowymi bankructwami, zwolnieniami, powszechną biedą, ogólnym spadkiem odporności populacji, depresjami, rozwodami, a nawet samobójstwami. Wiem, że nakreślam bardzo czarną wizję, ale do tego to wszystko zmierza. Apeluję więc tutaj do wszystkich o własny wewnętrzny rozsądek, uważajmy na siebie – tak, troszczmy się o osoby z grupy ryzyka – jak najbardziej, ale z drugiej strony nie dajmy się zwariować i nie dajmy się zastraszyć. Musimy zacząć pomału wracać do normalności i codzienności, a nie traktować każdego napotkanego przechodnia jak wroga i potencjalne zagrożenie.

(https://gp24.pl/nawet-gdybym-dzisiaj-mogl-otworzyc-moj-klub-to-podejrzewam-ze-prawie-nikt-by-nie-przyszedl-rozmowa-z-wlascicielem-duo-cafe/ar/c1-14922540).

Oprac. ŁC

Obraz Free-Photos z Pixabay

Dodaj komentarz