Po pół roku od rozpoczęcia naboru wniosków w ramach Lubuskich Bonów Wsparcia dla poszkodowanych wiosennym zamrożeniem gospodarki lokalnych przedsiębiorstw, które w większości zostały poddane kolejnej próbie wytrzymałości jesienią, wreszcie lubuscy przedsiębiorcy otrzymają tak bardzo oczekiwaną pomoc. Mimo spadku obrotów średnio o ok. 75 proc. mają ciągle jeszcze nadzieję, że przyznane im środki pozwolą nie tylko na przetrwanie koronakryzysu, ale również odbudowę firm.
Tak przynajmniej optymistycznie patrzy w przyszłość, jak wynika z rozmowy przeprowadzonej przez dziennikarza portalu gazetalubuska.pl, właściciel firmy Jazzgot Cafe & Restaurant w Zielonej Górze, zajmującej się głównie w czasach kiedy koronawirus nie dyktował jeszcze warunków, nie mającym obecnie racji bytu cateringiem. Dobrze prosperujący wówczas przedsiębiorca w ciągu roku zmuszony był rozstać się z aż 13 pracownikami. Z zatrudnianych na koniec zeszłego roku 21 osób pozostało już tylko … 8.
W ramach wsparcia lubuskich przedsiębiorców przez zarząd województwa ze środków unijnych, których pula została ostatecznie zwiększona z 30 do ponad 44 mln zł, tak długo oczekiwane dofinansowanie, którego średnia kwota wynosi ok. 91 tys. zł otrzyma ok. 215 firm z północy regionu i 232 przedsiębiorstwa z południowej części województwa. Jak czytamy w portalu gazetalubuska.pl większość z nich to mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające do 10 osób oraz samozatrudnieni. Tylko 8 proc. zakwalifikowanych do programu wsparcia firm zatrudnia do 250 pracowników.
Teraz wszystko w rękach polityków rządzących, od ich decyzji zależy to czy wielomilionowe wsparcie dla przedsiębiorców nie zostanie po prostu wyrzucone w błoto, a oni sami nie będą mieli kłopotu ze spłatą gigantycznych zobowiązań.
Więcej na stronie: https://gazetalubuska.pl/lubuskie-bony-wsparcia-czy-44-mln-zl-dofinansowania-uratuja-lubuskie-firmy/ar/c3-15369201
Opracowanie BC
Źródło: