Czy koncern Saudi Aramco jest zainteresowany przejęciem akcji gdańskiej spółki Lotos?

Gdańska rafineria Lotos w związku z przejęciem jej przez PKN Orlen musi decyzją Komisji Europejskiej zbyć 30 proc. udziałów spółki i odsprzedać ok. 80 proc. należących do niej stacji paliw. Jak donosi portal trojmiasto.pl według niemieckiej stacji nadawczej Deutsche Welle jest już chętny na przejęcie udziałów wraz z pakietem praw zarządczych. Ma to być jeden z największych na świecie koncern paliwowo-chemiczny z Arabii Saudyjskiej Saudi Aramco, który zamierza w ten sposób rozpocząć zdobywanie nowych rynków zbytu w Europie Środkowej.

Zajmujący się poszukiwaniem oraz wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego państwowy koncern Arabii Saudyjskiej Saudi Arabian Oil Company, to gigant na rynku surowców petrochemicznych. Produkuje dziennie najwięcej na świecie ropy naftowej(9,54 mln baryłek) i nie są to wszystkie jego możliwości produkcyjne oraz posiada drugie co do wielkości rezerwy tego surowca( ponad 270 miliardów baryłek). Koncern pomimo koronakryzysu, zmniejszenia popytu na ropę i jej ceny co przyczyniło się do znacznego spadku dochodu netto(prawie o połowę) nie przeprowadził drastycznych cięć w zatrudnieniu. Na ponad 70 tys. pracowników zwolniono niecałe 500 osób.

Jak czytamy w portalu trojmiasto.pl w związku z warunkami postawionymi przez Komisję Europejską dotyczącymi przejęcia gdańskiego koncernu, PKN Orlen cały czas prowadzi negocjacje, których wyniki poznamy w pierwszej połowie przyszłego roku. W mediach mówiło się już o jednym z największych środkowoeuropejskich przedsiębiorstw naftowo-gazowniczych, węgierskiej spółce MOL, jak i o szukaniu partnerów biznesowych w Rumunii.

I tak według internautów po spektakularnym podnoszeniu z kolan przemysłu stoczniowego wygląda repolonizacja przemysłu w wydaniu rządu PiS.