Ruch Kontroli Wyborców
Szanowni Polacy
Zgłaszam nieprawidłowości w OKW nr 48 w Płocku gdzie byłam mężem zaufani KW Andrzeja Dudy.
-
Po zakończeniu głosowania i zaklejeniu urny przewodnicząca nie podała mi liczby podpisów na listach wyborców chociaż się tego domagałam – najpierw, że jeszcze nie policzone, a po odczekaniu 15 minut zwróciłam się ponownie i usłyszałam emocjonalną opryskliwą odpowiedź „ nie podam pani i proszę nie przeszkadzać „wcześniej zabroniła mi się zwracać do czł. OKW tylko przewodniczącej OKW mam się zwracać z pytaniami. Nikt z czł. OKW nie pytał głośno ile jest podpisów wyborców a więc ile wydano kart do głosowania a zawartość urny wysypana i głosy liczone.
-
Przed otwarciem urny nie były liczone kolegialnie karty niewykorzystane chociaż się też tego domagałam. Przewodnicząca i wszyscy czł. OKW twierdzili, że karty niewykorzystane już są policzone ponieważ przy stemplowaniu przed głosowaniem były zliczane po 50 szt. I tak pięćdziesiątkami podawane gdy skończyła się kolejna pięćdziesiątka. dla czł. OKW na stół. Po zakończeniu swojego dyżuru czł. OKW liczył karty niewykorzystane i prosiło o przeliczenie jeszcze dwóch innych czł. OKW. Dla przykładu jeden z czł. OKW miał wydane 150 kart, wydał 114 kart wyborcom a więc policzył ile mu zostało czyli 36 i te karty były liczone 3 razy i tak każdy z pozostałych postępował uznając, że to jest liczenie kart niewykorzystanych. Wiedzę ile kart wydano a ile pozostało miała tylko przewodnicząca gdyż miała dyżur po południu a zastępca do południa.
-
Wniosłam dwa zastrzeżenia do protokołu – nie podano mi liczby podpisów oraz nie policzone kart niewykorzystanych przed otwarciem urny i liczeniem głosów.
Przewodnicząca Krystyna Kostrzewa – urzędnik miasta pod zarządem PO, najpierw nie chciała mi pokazać co zapisała , protokół był dwa razy wprowadzany do komputera. Komisja po doradzeniu pani, która przyszła z informatykiem odniosła się do moich uwag pisząc – cytuję z pamięci „cala Komisja stwierdza, że MZ mówi nieprawdę, była przy stemplowaniu kart a zaprzecza ( w rzeczywistości byłam od 7:31 a stemplowanie zakończono o 7:20), cały czas wywierała presję, ciągle zadawała pytania, podawała wyniki przed podpisaniem protokołu, nagrywała komisję (chciałam zrobić tylko zdjęcie protokołu bo nie chcieli mi powiedzieć co napisali a chciałam wiedzieć – to co napisała przewodnicząca OKW 48 to konfabulacje). Byłam wyrzucana z lokalu ale się nie dałam wyrzucić, nie pozwolono mi zrobić zdjęcia protokołu w sali bo rzekomo nagrywam. Kazali zrobić zdjęcie gdy wywieszą na drzwiach, ale była już noc i nie mogłam zrobić czytelnego zdjęcia.Poprosiłam syna i przesłał wam protokół ale też słabo widoczny bo się odbija szyba. Proszę o upublicznienie tej sprawy i pomoc w obronie mnie przed pomówieniami.
Z pozdrowieniem Ewa Hlebowicz
. .
PS Czł. OKW delegowany przez PiS Artur Bedyk nie odzywał się. Gdy zapytałam Go przecież tak nie było, dlaczego podpisał, odpowiedział, że został przegłosowany. Wówczas ja powiedziałam przecież może Pan złożyć votum separatum, wzmógł się taki wrzask, że nie wolno mi pouczać czł. Komisji. Do meila dołączam zapytanie do PKW ale nie odpowiedzieli.