Tylko u nas jeszcze niestety uważa się informatyzację wyborów jako bezpieczną formę liczenia głosów, a wszelkie uwagi krytyczne, że systemy informatyczne do liczenia głosów służą idealnie do fałszowania wyborów, traktuje się wzruszeniem ramion lub ucisza się rozmowę na ten temat w imię hołdowania kompleksom o tzw. polskim zacofaniu.
A tu taka bomba – Holendrzy, by żaden cień nie padł na procedurę wyborczą, zniosą – w najbliższych wyborach w marcu 2017 roku – komputerowe podliczanie głosów i zagwarantują sobie uczciwość wyborów poprzez skorzystanie z odwiecznej metody: powoli, dokładnie podliczą głosy r ę c z n i e.
Brawo Holandia.
Brawo my?
Niestety, u nas jeszcze nie da rady i to pomimo tylu ewidentnych wpadek z komputerowymi systemami liczenia głosów podrzucanymi nam przez nowoczesną (.pl?) Państwową Komisję Wyborczą.
Życzę Państwu miłej lektury – oto poniżej materiał zamieszczony przez TVPinfo.
Marcin Dybowski
Holandia boi się rosyjskich hakerów. Głosy w wyborach będą liczone ręcznie
Z obawy, że przestarzały system informatyczny może łatwo paść ofiarą hakerów, holenderskie władze ogłosiły, że liczenie głosów w marcowych wyborach parlamentarnych będzie się odbywać ręcznie. Wskazano na ryzyko ataku ze strony Rosji.
W liście do parlamentu minister spraw wewnętrznych Ronald Plasterk napisał, że „nie można pozwolić, by cokolwiek położyło się cieniem na wynikach wyborów”.
– Doniesienia w ostatnich dniach o słabych punktach w naszych systemach skłaniają do pytań o możliwość manipulacji wynikami – dodał Plasterk.
W rozmowie ze stacją RTL powiedział, że zagrożenie może płynąć z Rosji. – Istnieją wskazówki, że Rosjanie mogliby być zainteresowani. W kolejnych wyborach musimy polegać na starym dobrym papierze i piórze – wyjaśnił.
W dotychczasowym systemie głosy były liczone ręcznie w lokalach wyborczych, a następnie przesyłane do komisji szczebla gminnego, gdzie podliczanie wyników odbywało się już z użyciem systemu informatycznego. Ten sam system był wykorzystywany następnie do obliczania wyników na poziomie okręgów i całego kraju. Teraz na każdym szczeblu głosy mają być liczone ręcznie. Szef MSW wyraził przekonanie, że nie zabierze to więcej czasu niż zwykle.
Rosyjscy hakerzy na celowniku
W październiku ubiegłego roku administracja byłego prezydenta USA Baracka Obamy oficjalnie oskarżyła Rosję o ataki hakerskie. Moskwa zdecydowanie odrzuca te oskarżenia.
W marcu ubiegłego roku w raporcie szwedzkich służb specjalnych SAPO wskazano, że Rosja regularnie przeprowadza ataki hakerskie na ten kraj. W zeszłym tygodniu Szef służby prasowej Szwedzkich Sił Zbrojnych Philip Simon zdradził, że cyberterroryści zaatakowali „na duża skalę” system informatyczny armii.
O atakach hakerskich na ministerstwo spraw zagranicznych informowała we wtorek – czeska, a w poniedziałek polska dyplomacja.
W tym roku, poza Holandią wybory odbędą się wiosną we Francji – prezydenckie i jesienią parlamentarne w Niemczech.
PAP, tvp.info