Sytuacja w Sądzie Rejonowym w Sulęcinie nie wygląda dobrze ani dla spraw obywateli ani dla zdrowia orzekających w nim sędziów. Prezes sądu zajmujący się sprawami cywilnymi został oddelegowany przez podsekretarz stanu ministerstwa sprawiedliwości do sądu wyższej instancji, a dwaj pozostali sędziowie wydziału spraw cywilnych obciążeni w związku z tym pracą ponad swoje możliwości przebywają na zwolnieniach lekarskich. Akta spraw od dłuższego czasu czekają więc na lepsze dla wydziału czasy.
Jak donosi portal gazetalubuska.pl już od dwóch miesięcy w wydziale cywilnym sulęcińskiego sądu spraw się po prostu nie rozpatruje wcale i tym razem nie jest to wina złośliwego koronawirusa, choć wcześniej też trochę namieszał przez epidemiczne procedury. Chodzi o wzbudzające wielkie emocje sędziów niezrozumiałe dla nich decyzje kadrowe. Po odejściu prezesa do zadań wyższej instancji, na dwóch pozostałych w wydziale cywilnym sędziów przypadło o połowę więcej bieżących spraw niż dotąd, a jakby tego było mało musieli zająć się również niedokończonymi sprawami otrzymanymi w spadku po oddelegowanym do Sądu Okręgowego w Gorzowie prezesie. Kolegium tegoż sądu bowiem zwolniło go z obowiązku doprowadzenia ich do końca.
A pracy sędziowie w sulęcińskim wydziale cywilnym i bez dodatkowych obowiązków mają niemało, jak czytamy w portalu gazetalubuska.pl w roku 2019 jeden z nich rozpoznał ponad … 1300 spraw, co daje średnio, biorąc pod uwagę dni robocze i święta, aż prawie 4 sprawy dziennie!. Najgorsze jest to, że na większą pomoc przy rozpatrywaniu piętrzących się spraw liczyć za bardzo również nie mogą. Jest co prawda do dyspozycji sędziów asystent, ale jeden jedyny na wszystkie wydziały i pomaga sędziom w systemie rotacyjnym. Co ciekawe wcześniej był prawą ręką tylko sędziów wydziału cywilnego, ale decyzją prezesa zakres jego obowiązków został rozszerzony.
Rozżaleni, ledwie żywi z przepracowania sędziowie zwrócili się nawet z prośbą o interwencję do Rzecznika Praw Obywatelskich. W jego opinii w wyniku decyzji kadrowych fatalnych w skutkach dla orzekania w sprawach cywilnych w sulęcińskim Sądzie Rejonowym, prowadzących do ,,pogorszenia warunków pracy i sparaliżowania możliwości rozpoznawania spraw”, naruszony został art. 45 ust. 1 Konstytucji gwarantujący ,,prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”.
W związku z tym RPO poprosił ministra sprawiedliwości o wyjaśnienie kontrowersyjnych kwestii dotyczących decyzji delegowania prezesa sądu w Sulęcinie do sądu w Gorzowie. Jest to o tyle ważne, że nadmierne obciążenie sędziów może nie iść w parze z właściwym rozpoznawaniem spraw jak również jakością wyroków i ich uzasadnienia, a to nie jest bez znaczenia dla obywateli.
Więcej na stronie:
Opracowanie BC
Źródło: