Oczywiście ich ofiarami najczęściej padają wzięci ostatnio przez szlachetny rząd pod opiekę seniorzy, którzy dzięki katastrofie gospodarczej, do której zmierzamy wielkimi krokami nie dość, że są oszukiwani na każdym kroku przez drobnych cwaniaków, to jeszcze wkrótce nie dostaną należnych im świadczeń emerytalnych i rentowych.
Jak donosi portal dziennikbaltycki.pl najczęściej z przestępstwami gospodarczymi związanymi z tzw. pandemią mamy do czynienia w sieci i dotyczą one sprzedaży przez firmę krzak atrakcyjnych cenowo, oczywiście nieistniejących środków ochrony osobistej czy środków do dezynfekcji, które mimo opłacenia zamówienia, do nabranego, nigdy nie docierają. Na Pomorzu jak czytamy w portalu dziennikbaltycki.pl zgłoszone przez naciągniętych w ten sposób obywateli sprawy, to oszustwa na kwoty, które oscylują od kilkuset złotych do nawet … 47 tysięcy złotych!
Pospolite już oszustwa ,,na wnuczka” też przybrały zgodnie ogólnoświatowym trendem bardzo przyjazną oszustom covidową szatę. Teraz wystarczy podać się za policjanta lub pracownika systemu ochrony zdrowia i przekazać swojej ofierze tragiczną wieść o beznadziejnym stanie kogoś z bliskich, oczywiście z powodu zarazy, który trafił do szpitala. Od zestresowanego, działającego w wielkiej panice, zmanipulowanego seniora można wtedy wyłudzić co tylko się chce. A tak na marginesie teraz kiedy kiedy rząd zabronił seniorom wychodzić z domu, będzie jeszcze gorzej. Długotrwały brak ruchu na świeżym powietrzu zaburzy często i tak zmniejszone chorobami i zatruwającymi lekami ich możliwości intelektualne.
Kontrowersyjny nakaz noszenia maseczek, pomógł w realizacji planów pewnemu młodzieńcowi, który pewnie przed niechybną śmiercią z powodu COVID-19 chciał się jeszcze nieźle zabawić i sumiennie stosując się do rządowych restrykcyjnych przepisów nałożonych na obywateli, szczególnie zakrywania ust i nosa, robił to tak skutecznie, że udawało mu się przez długi czas i to nie tylko w Gdańsku, ale jeszcze w kilku innych miastach wychodzić a raczej wybiegać ze sklepów jubilerskich z biżuterią o znacznej wartości zanim został złapany. O skali tego procederu może świadczyć fakt, że jego łupem padła biżuteria na kwotę ok. … ćwierć miliona złotych.
Na koniec warto wspomnieć też o zakrojonej na wielką skalę w internecie manipulacji dotyczącej sprzedaży różnego rodzaju wspomagaczy, które w covidowej oprawie kosztują wielokrotnie więcej niż wynosi ich rzeczywista wartość. Ale to nie nowość, wcześniej kiedy nie było dającej się tak pięknie wykorzystać rzekomej pandemii, Polacy nie szczędzili grosza na preparaty dla poprawy własnej sylwetki czy urody. Teraz problem jest taki, że dzięki rządowym restrykcjom grosza w ich portfelach coraz bardziej ubywa. No chyba, że rządzącym chodzi o całkowite odcięcie oszustów i złodziei od … źródeł finansowania. Jak tak dalej po trupach gospodarki będą starali się nas odciąć od wszechobecnych wirusów, to na pewno im się uda!
Opracowanie BC
Źródło: