Polska podczas długiego unijnego szczytu dotyczącego 7-letniego budżetu UE wynegocjowała 139 mld euro dotacji i około 34 mld euro pomocy zwrotnej, czyli ponad 750 mld zł na lata 2021-27. Według mediów światowych negocjacje okazały się sukcesem nie tylko Polski, ale i Węgier.
Na wspólnej konferencji Wiktor Orban chwalił premiera Mateusza Morawieckiego: „Powód, dla którego odnieśliśmy sukces wspólnie, głównie Polska, jest taki, że Mateusz był liderem Grupy Wyszehradzkiej, liderem naszego zespołu. Dobrze, że byliśmy żołnierzami jego zespołu”.
Premier Węgier nie krył też zaskoczenia: „Nie wiem jak on to zrobił! Mateusz po prostu poszedł do pokoju i wyszedł z 600 mln euro. Tak po prostu. Dostał tyle pieniędzy dla biednych regionów”.
Według totalnej opozycji ponad 700 mld zł dla Polski to slaby wynik. Premier Mateusz Morawiecki przypomniał im „tortową” konferencję Donalda Tuska z początku 2013 roku: „Opozycja mówiła, że poprzednia perspektywa była najwyższa i już nigdy takiej nie będzie. Otóż perspektywa na najbliższe 7 lat jest jeszcze dużo lepsza niż poprzednia. Nie wiem, jaki to był tort, który to wtedy dzieliliście, 300-400 mld zł, ale trudno wam będzie udowodnić, że 300 czy 400 to więcej niż 700”.
Wynik szczytu nie podoba się jednak europarlamentarzystom, którzy chcieliby większych wydatków i przywrócenia ścisłego powiązania finansowania z przestrzeganiem ideologicznie pojmowanej „praworządności”.
oprac. Christopheros
- Źródło: TVP info, premier.gov.pl
- foto
