Wbrew tytułowi artykułu nie piszę o wspaniałej wiktorii sprzed 100 lat – heroicznym wysiłku całego Narodu Polskiego osamotnionego w walce z bolszewickimi hordami.
Sąsiedzi: Niemcy, gdzie też szalała rewolucja, Austria i Czechosłowacja, wrogo nastawieni, zakazały produkcji, wywozu i tranzytu sprzętu wojskowego do Polski. Jedynie Węgry w krytycznym momencie w sierpniu 1920 roku, okrężną drogą przez Rumunię, oprócz innego wyposażenia dostarczyły 22 miliony sztuk amunicji. To tak 4 sztuki na każdego bolszewika. Wystarczyło! Dzisiaj przeciwko sobie (trzeba być aż tak zaślepionym?!) tej „amunicji” dostarczają sami współcześni bolszewicy.
Władysław Kosiniak-Kamysz zatroskany „pogłębiającą się wojną polsko-polską” nawołuje do „prawdziwej rewolucji obywatelskiej [nauki pobierał u towarzyszy? –A.G.], gdzie obywatel w wymiarze sprawiedliwości będzie miał dużo więcej do powiedzenia, gdzie będzie mógł rozliczyć posła”. Tak „szczery” może być tylko działacz PSL-u uzurpującego sobie 120-letnią tradycję ruchu chłopskiego, a wywodzącego się bezpośrednio z ZSL – satelity PZPR.
Czytaj dalej na https://opinie.olsztyn.pl/polityka/wojna-polsko-bolszewicka/#.X8VyzLPdiUk
Źródło: opinie.olsztyn.pl