Program, z którym startują do wyborów poszczególne partie polityczne powinien jednoczyć wyborców, a nie opierać się na hasłach chwytających nieświadomych w sidła doraźnych i cząstkowych korzyści, nazywanych dzisiaj najczęściej pijarowskimi. Pomagają one, co najwyżej niezdecydowanym w wyborze partii z reguły takiej, która naobiecuje najwięcej.
W programie zaś formułowanym odpowiedzialnie trzeba ukazywać funkcję jednoczącą tego programu i sposoby jego realizacji. Program taki musi przekonywać ludzi z różnych środowisk społecznych, ludzi nauki, kultury, inteligencję techniczną, rolników, mieszkańców miast, wsi i wyraźnie określać, komu służymy. A służyć partia polityczna powinna osobie ludzkiej, rodzinie, narodowi. Musi też określać dalekosiężne cele, jakie Polska ma realizować, a zatem strategię rozwoju i miejsce poszczególnych grup społecznych w dziele pracy całego narodu.
W wyborach trzeba dokonać wyboru takiego programu działania, który pozwoli najlepiej i najszybciej osiągać narodowe cele oraz określić system rządzenia politycznego, gospodarczego, finansowego, jak też wskazać partię, która potrafi w ramach tego systemu rządzić lepiej od innych..
Trzeba zatem uczynić z wyborów klucz do odejścia od wszelkich elementów zabetonowania polityczno-finanasowego, kreującego stagnacje.
Trzeba też zerwać z obecnym systemem finansowania partii politycznych, które funkcjonując w tym systemie nie podejmują realnych działań, tylko takie, na które bankierzy są skłonni dawać pieniądze.
W tej sytuacji realizm działań zastępują chwytliwe hasła. Spory zaś wokół programów toczone są nie na argumenty tylko na emocje zarówno pozytywne, jak i negatywne. A to najczęściej prowadzi w atmosferze zacietrzewienia politycznego do odrzucania nawet programów służących dobru wspólnemu.
Zk