Tomasz Artymiuk

GDY Sąd Okręgowy w Gdańsku zgłosił wolę wyłączenia się z prowadzenia procesu twórców oszukańczej piramidy finansowej Marcina P. i jego żony, uznając, że w oczach opinii publicznej trójmiejski wymiar sprawiedliwości, po sprawie byłego prezesa sądu Ryszarda Milewskiego, stanowi „sitwę”, Sąd Najwyższy odrzucił ten wniosek. Sędzia Tomasz Artymiuk stwierdził , że niewiarygodność tego sądu to tylko krzywdząca opinia powielana w mediach, a media są nierzetelne wobec wymiaru sprawiedliwości.

7 lipca 2015 roku Sąd Najwyższy odrzucił wniosek IPN o uchylenie immunitetu sędziemu Sądu Najwyższego w stanie spoczynku Leopoldowi Nowakowi, który w 1982 r. skazał bezprawnie na mocy dekretu o stanie wojennym Patrycjusza Kosmowskiego, lidera ˝Solidarności˝ z Podbeskidzia, na 6 lat więzienia (wyszedł na mocy amnestii w 1984 r.) i dodatkowe 3 lata pozbawienia praw publicznych oraz roku więzienia dla Jerzego Jachnika, który po 13 grudnia ukrywał Kosmowskiego w swym mieszkaniu. Wyrok został zasądzony bezprawnie, gdyż przepisy dekretu o stanie wojennym nie obowiązywały w momencie rzekomego ich naruszenia przez skazanych.

W 1994 r. bielski sąd wznowił postępowanie dotyczące Kosmowskiego i Jachnika, uchylił wyrok skazujący i uniewinnił działacza, uznając, że w wyroku skazującym sąd naruszył zasadę niedziałania prawa wstecz, bo skazał Kosmowskiego za czyny z pierwszych dni stanu wojennego, gdy dekret o jego wprowadzeniu jeszcze nie obowiązywał. 

Sędzia Tomasz Artymiuk uzasadnił wyrok SN, powołując się na uchwałę SN z 2007 roku, która stwierdza, że nie można sędziów sądzić za zarzut naruszenia zasady niedziałania prawa wstecz w związku ze sprawami z pierwszych dni stanu wojennego.