Troskliwy prawodawca zamierza dobrać się bardziej do skóry tym wszystkim, którzy narażają zdrowie i życie współobywateli. I choć wydawałoby się, że takie działanie jest ze wszech miar społecznie pożądane, to jednak w odniesieniu do masowo występujących sezonowych zakażeń koronawirusowych, a z tym możemy mieć niebawem do czynienia, wzbudza już wiele uzasadnionych wątpliwości. Chodzi o nowelizację art. 161 Kodeksu Karnego i wrzucenie do jednego worka osób świadomie narażających innych na zarażenie wirusem HIV z osobami roznoszącymi choroby zakaźne zagrażające życiu, a za taką niewątpliwie będzie uznana wywoływana przez koronawirusy ostra niewydolność oddechowa zwana covid.
Dotąd chory lekkoduch, który nie bacząc na duże prawdopodobieństwo roznoszenia groźnych dla życia schorzeń wenerycznych czy zakaźnych, utrzymywał bezpośrednie kontakty z innymi osobnikami był inaczej traktowany niż nosiciel HIV i w przypadku wystąpienia zarażenia mógł liczyć na łagodniejszy wymiar kary, pozbawienie wolności tylko od 3 miesięcy do lat 5, zaś projekt poprawki zakłada ujednolicenie wymiaru odsiadki dla wszystkich tego typu przestępców. Jeśli proponowana nowelizacja wejdzie w życie, to bez względu na specyfikę przenoszenia chorób sprawcy będzie groziła bardziej dotkliwa kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, zarezerwowana według obowiązujących przepisów tylko dla osób świadomie zakażających wirusem HIV. Tym samym pozostali nie będą już mieli szansy skorzystania z warunkowego umorzenia postępowania, bowiem polskie prawo dopuszcza taką możliwość jedynie w przypadku czynów zagrożonych karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Co prawda ściganie sprawcy będzie mogło nastąpić dopiero na wniosek zarażonego koronawirusem pokrzywdzonego, ale zachodzi pytanie jaka jest pewność, że wszędobylskiego wirusa podłapał właśnie przez kontakt z osobą przez niego wskazaną, jeśli po świecie chodzi tylu bezobjawowych zakażonych, nie mówiąc już o tym, że stosowana diagnostyka zakażeń nie daje żadnej pewności? Na marginesie sprawy warto zadać sobie również inne pytanie: czy winy za wystąpienie niebezpiecznej ostrej infekcji wirusowej nie ponosi raczej chory na covid, który prowadząc sprzyjający zakażeniu i replikacji koronawirusa tryb życia oraz nie dbając o swój organizm i jego możliwości obronne sam siebie świadomie naraził na chorobę zagrażającą życiu?
Więcej na stronie:
https://bezprawnik.pl/kara-za-zarazenie-covid-19/
Opracowanie BC
Źródło: https://bezprawnik.pl/kara-za-zarazenie-covid-19/
Obraz SamuelFrancisJohnson z Pixabay