Było świetnie – pieniędzy nie było, jest kiepsko – pieniądze są! Marszałkowi się nie udało, a wojewodzie tak!
Jedyną pozytywną dla szczecinian stroną rządowej koronawirusowej wpadki jest to, że wreszcie po wielomiesięcznych bojach o publiczne środki na budowę Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego rząd wyraził zgodę na dofinansowanie tej niezwykle ważnej dla całego regionu inwestycji.
Wcześniej pomimo projektowi rozłożenia dofinansowania na kilka lat, ministerstwo zasłaniało się brakiem funduszy. Jeszcze w lutym tego roku marszałek województwa poinformował, że jego wniosek o dofinansowanie został odrzucony:
– Ministerstwo tłumaczy to brakiem możliwości finansowych. Przypomnę, że te 25,9 mln zł będą rozłożone na lata, więc w tym roku mówimy o kilku milionach. Skoro w budżecie państwa udało się znaleźć 2 mld zł na telewizję publiczną, to nasze potrzeby są naprawdę niewielkie.
Ciekawe, że teraz pomimo katastrofalnej sytuacji finansów państwa wojewoda zachodniopomorski poinformował, że brakujące na inwestycję środki udało się w budżecie znaleźć.
Czyżby głupio było odmówić pozującym na niezwykle dbających o zdrowie i życie obywateli politykom, szczególnie przed wyborami prezydenckimi, i to w regionie, w którym PiS nie ma pozycji lidera wśród mieszkańców?
Jaka by nie była tego przyczyna nadszedł koniec patowej sytuacji i wzajemnych oskarżeń regionalnych samorządowców oraz przypisywania innym win. Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej pozytywnie zaopiniowało wniosek, tym razem wojewody zachodniopomorskiego o finansowanie budowy stacji WSPR w Szczecinie z budżetu państwa.
Stąd już prosta droga do przyznania brakujących środków. Oby tylko nie okazało się, że samorząd województwa, któremu podlega WSPR nie dysponuje już wcześniej zabezpieczoną na ten cel kwotą. Według dotychczasowych zapewnień marszałka pieniądze w budżecie województwa na ten cel są przygotowane.
Oprac. BC
Na podstawie: