Codziennie media i rządzący zachwycają się jak to dobrze w kraju idzie akcja wyszczepiania narodu, dając nadzieję obywatelom powrotu do normalności. Wiele osób dało się nabrać na to, że szczepionka uchroni od zakażenia wirusem i ostrymi objawami covid, ale nie ma co się dziwić obywatelom, którzy o naturze wirusów niewiele wiedzą, kiedy nawet wielu pracowników systemu ochrony zdrowia wykazało się naiwnością w tej sprawie.
Kolejki, więc do cudownie mającego ratować z koronawirusowej opresji szczepienia ustawiają się jak po towar spod lady, choć nikt nie wie cóż tak naprawdę ten nieprzebadany preparat w przyszłości uczyni, a koronawirus nic sobie z tego nie robi i dobrze się ma, zmieniając swój zapis genetyczny, jak to było zresztą do przewidzenia, aby zwiększyć skuteczność transmisji. O sprzyjające warunki do namnażania koronawirusowe mutanty też nie muszą się martwić, zadbali o to politycy niszcząc społeczeństwu skutecznie odporność.
Jak się okazuje nie tylko przyszłe nieznane skutki szczepionki dla zdrowia populacji mogą budzić obawy, ale już teraz coraz częściej zdarzają się po szczepieniach bardzo niepokojące objawy. Oczywiście od szczepienia się nie umiera, w razie czego winne są tylko choroby współistniejące, które jakoś dziwnie przegrywają w rywalizacji o palmę pierwszeństwa w wywoływaniu zgonów, z koronawirusem, ale można po nim też spojrzeć śmierci w oczy.
Jak donosi portal gazetalubuska.pl w regionie lubuskim wśród wyjątkowo niepożądanych objawów poszczepiennych odnotowano m.in.: ,,zakrzep układu żylnego wewnątrzczaszkowego”, podejrzenie ostrego zawału serca, objawy jak przy udarze mózgu, czyli jednostronny niedowład, opadnięcie kącika ust oraz niezrozumiała mowa, wstrząs anafilaktyczny, utratę przytomności w samochodzie, na szczęście jeszcze podczas parkowania, upadek z powodu nagłego spadku ciśnienia i bradykardii, który zakończył się urazem głowy, obrzęk języka i gardła, skurcz krtani, nie wspominając już o drgawkach, sinicy, czy innych reakcjach alergicznych.
Opracowanie BC
Źródło: