Od kilkunastu lat trudno nie zauważyć głębokich zmian, zachodzących w polskiej religijności katolickiej. Są one widoczne gołym okiem w niektórych parafiach, zakonach, sanktuariach maryjnych, grupach modlitewnych. Wielu ludzi wierzy w furtki złego ducha, pije wodę egzorcyzmowaną, stosuje olejek radości czy sól egzorcyzmowaną, przeżywa podczas nabożeństw tzw. upadki (spoczynek w duchu, hipnoza, trans, autosugestia), przesadnie koncentruje swoją uwagę na działaniu szatana, doświadcza podczas spotkań modlitewnych histerycznego śmiechu, nazywanego Błogosławieństwem z Toronto itp. W księgarniach katolickich można znaleźć bardzo wiele książek dotyczących diabła i różnych form uwalniania ludzi od działania złych duchów. Wypowiedzi i obrazy związane z szatanem i egzorcyzmami stały się ważnym elementem kultury masowej.
Nowe treści religijne przekazuje się także dzieciom i młodzieży. Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń duszpasterskich, potwierdzających zmiany religijne zachodzące obecnie w Polsce, były rekolekcje szkolne w Lesznie, zorganizowane na terenie archidiecezji poznańskiej w Wielkim Poście 2016 r. Wzięło w nich udział ok. 700 dzieci. W trakcie nabożeństw niektóre osoby padały na ziemię, trzęsły się, krzyczały. Tym niebezpiecznym praktykom religijnym towarzyszyli księża i nauczyciele. Niestety, nowe formy ewangelizacyjne są już stałym elementem naszej polskiej pobożności katolickiej. Rekolekcje podobne do tych w Lesznie organizuje się w setkach polskich szkół i parafii.
Jaka jest przyczyna zachodzących zmian? W jaki sposób pojawiły się w Polsce nowe metody ewangelizacji? Wydaje się, że proces głębokich zmian naszej tradycyjnej religijności bardzo przyspieszył po 2007 roku. Dlaczego? Ponieważ wówczas zaczęto zapraszać do Polski z innych kontynentów wielu ewangelizatorów, którzy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat przemawiali w kościołach, na stadionach, w telewizji, w radiu oraz w Internecie do milionów mieszkańców naszego kraju. Najbardziej znane postaci to Gloria Polo z Kolumbii, James Manjackal i Jose Maniparambil z Indii, Maria Vadia z USA, John Bashobora z Ugandy, Myrna Nazzour z Syrii, włoscy duchowni Antonello Cadeddu i Enrico Porcu, którzy obecnie pracują w Brazylii itd. Jak można określić nauczanie tych osób? Jest to najczęściej synkretyczna religijność chrześcijańska, nasycona wieloma elementami zielonoświątkowymi, która jest przyjmowana w Polsce bezkrytycznie przez wielu księży, kleryków, siostry zakonne czy osoby świeckie.
Nowe praktyki religijne trafiły w naszym kraju na podatny grunt. Z jednej strony, nauczanie zagranicznych ewangelizatorów spotkało się z naszą żywą religijnością, z drugiej – zostało bezkrytycznie przyjęte przez wielu katolików, których wiedza religijna jest bardzo ograniczona. W niektórych przypadkach można nawet mówić o analfabetyzmie religijnym, który sprawia, że katolicy nie potrafią odróżnić nauczania własnego Kościoła od interpretacji prawd wiary i moralności proponowanych przez inne wspólnoty chrześcijańskie.
Zmiany religijne zachodzące w Polsce są częścią procesu globalnego, który jest nazywany przez niektórych naukowców pentekostalizacją chrześcijaństwa i katolicyzmu. W 2014 roku stworzyłem nowe polskie słowo „uzielonoświątkowienie”, które jest synonimem pentekostalizacji. Co oznacza to pojęcie? Pentekostalizacja to wielowymiarowy proces religijno-społeczny w obrębie chrześcijaństwa, który w ostatnich latach wyraźnie przyspieszył. Jego efektem są powstające na całym świecie nowe kościoły i wspólnoty zielonoświątkowe. Także tradycyjne kościoły chrześcijańskie – katolicki, anglikański, episkopalny czy metodystyczny – przekształcają się coraz bardziej w jedną, uniwersalną wersję pentekostalną. Chrześcijaństwo na świecie staje się coraz bardziej zielonoświątkowe.
Kościoły pentekostalne narodziły się w Stanach Zjednoczonych w 1901 roku. W XX wieku wspólnoty zielonoświątkowe rozwijały się raczej powoli. Prawdziwa eksplozja rozpoczęła się pod koniec ubiegłego stulecia. Od końca lat 90. XX wieku we wspólnotach pentekostalnych pojawiają się m.in. elementy zaczerpnięte z religii pierwotnych oraz zostaje bardzo poważnie dowartościowana pobożność ludowa. Coraz większą rolę zaczyna odgrywać tematyka cudów i uzdrowień.
Bardzo ważnym elementem nowej religijności stała się amerykańska forma Ewangelii sukcesu, zdrowia i dobrobytu. Chodzi tutaj o przekonanie, że zdrowie, powodzenie materialne i osobisty sukces są wyrazem Bożego błogosławieństwa. Tak głęboki synkretyzm umożliwił w dużym stopniu gwałtowny wzrost liczebny wspólnot pentekostalnych. W 2000 roku żyło na świecie około sto milionów chrześcijan zielonoświątkowych. Dziś – siedmiokrotnie, a nawet ośmiokrotnie więcej. Za kilka lat będzie na świecie miliard chrześcijan należących do różnego rodzaju kościołów i wspólnot pentekostalnych. To prawdziwa rewolucja, która w radykalny sposób zmienia oblicze chrześcijaństwa na całej planecie.
Główną przyczyną gwałtownego rozwoju rewolucji zielonoświątkowej jest niezwykła atrakcyjność nowych form religijności. Propozycja ruchu pentekostalnego jest szeroka, nawiązuje do podstawowych potrzeb człowieka: zdrowia, szczęścia, spełnienia, uzdrowienia a nawet marzeń o sukcesie i bogactwie. Rewolucja zielonoświątkowa doprowadziła do głębokich zmian m.in. w Ameryce Południowej, gdzie Kościół katolicki utracił już połowę swoich wiernych, którzy odeszli do nowych wspólnot pentekostalnych. O głębokich skutkach tego rewolucyjnego procesu można mówić także w odniesieniu do katolików mieszkających w naszym kraju.
Źródło: A. Kobyliński, Rewolucja zielonoświątkowa, „Rycerz Niepokalanej” 764(2020)1, s. 19-20.