Strach pomyśleć, co się będzie działo w lipcu. Bo teraz, nie dość, że nie celnie, to jeszcze fatalnie dla siebie zaatakował marszałka województwa podlaskiego Rafał Rudnicki – zastępca prezydenta Białegostoku. Próbował pokazać, jaki to on jest wspaniały wraz z prezydentem Białegostoku przekazując publiczne pieniądze na organizację finału WOŚP w Białymstoku i skrytykować marszałka za to, że środków nie przekazał i zaserwował film z patopromocją. Niestety, strzał ten okazał się być autonokautem.
W polityce jest już tak, że jak się strzela w przeciwnika, to powinno się to robić raz i celnie. Z tym ewidentnie ma problem Rafał Rudnicki, który próbował błysnąć jak fajerwerki, a błysnął jak chrząstka w salcesonie. Jeszcze w trakcie wydarzenia, jakim był w minioną niedzielę 28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zrobił zdjęcie ze sceny na Rynku Kościuszki wraz z członkami sztabu WOŚP-owego. I pewnie wszystko byłoby dobrze, bo to dobroczynna impreza i każdy kto się w nią chciał włączyć, powinien to zrobić, a kto nie, to nie. Ale pan Rudnicki postanowił dokuczyć przy tej okazji marszałkowi województwa podlaskiego.
„Podczas gdy marszałek @artur_kosicki woli – zamiast @fundacjawosp – wspierać finansowo youtubera i wydawać publiczne pieniądze na ośmieszający województwo podlaskie film, my jako miasto #Białystok gramy z orkiestrą. Dzięki dla @TTruskolaski za decyzję o pomocy dla WOŚP” – wraz ze zdjęciem ze sceny zamieścił na twitterze wpis o takiej treści.
Wiedział, czy nie, ale z informacji uzyskanych przez naszą redakcję wynika, że nikt z białostockiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie zgłosił się po wsparcie do marszałka. Trudno więc wspierać kogoś, kto o to nie prosi. Odniósł się jak widać także do filmiku wykonanego przez youtubera, o którym pisaliśmy w minioną sobotę. Filmiku zrealizowanego za akceptacją pracownika urzędu marszałkowskiego, który chwilę potem wyleciał z urzędu. Tego samego pracownika zresztą, którego za kolejną chwilę później jako fachowca przyjął Białostocki Park Naukowo – Technologiczny, podległy prezydentowi Białegostoku.
Pomijając już fakt, że prezydent hojnie czy mniej hojnie wsparł białostocki finał WOŚP bynajmniej nie ze swojej kasy, tylko z pieniędzy białostoczan, nie pytając ich o zdanie, to krytyka filmu youtubera byłaby zasadna gdyby nie fakt, że osoba odpowiedzialna za jego zakup w celach promocyjnych, znająca treść przed akceptacją, nie pracowała jako szef promocji w instytucji podległej prezydentowi Białegostoku. A co dość dobitnie wytknął Rafałowi Rudnickiemu marszałek Artur Kosicki, tym razem w komentarzu na swoim profilu na Facebooku.
„Konsekwencje wobec osoby odpowiedzialnej za współpracę z youtuberem zostały wyciągnięte. Dziwić może jedynie fakt, że ten pan niedługo po tym, jak pożegnał się z urzędem marszałkowskim został zatrudniony na stanowisku kierownika działu promocji w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym, który podlega Miastu Białystok. Widocznie jest dobrym fachowcem, który został przez Was doceniony za projekt z Lordem Kruszwilem” – skomentował Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego.
Marszałek również w swoim wpisie na Facebooku przypomniał, czym realnie się zajmuje i jak pomaga mieszkańcom w tym również władzom Białegostoku, które non stop narzekają na brak pieniędzy, choć wydają środki na promocję i wsparcie WOŚP.
„Podczas gdy Miasto Białystok wprowadza warszawskie ceny biletów autobusowych, a wiceprezydent Rafał Rudnicki wypuszcza do Stawów Marczukowskich karpie, nam udało się:
• wywalczyć dodatkowe 47 mln zł na budowę węzła w Porosłach,
• przekazać Miastu Białystok ponad 20 mln zł na termomodernizację szkół i przedszkoli,
• zainwestować tylko z budżetu województwa ponad 60 mln zł w ochronę zdrowia.
#zelaznalogika” – napisał Artur Kosicki.
Ale nie to było największą wtopą całego zamieszania w niedzielny wieczór w mediach społecznościowych. Rafał Rudnicki bowiem zamieścił na swoich kanałach, zdjęcie ze sceny – jak pisaliśmy – z członkami sztabu. Wśród nich i to w zasadzie, obok zastępcy prezydenta Rafała Rudnickiego, który zdążył oznaczyć, i WOŚP, i marszałka, i Miasto Białystok, stał też mężczyzna będący członkiem tego sztabu. Ten mężczyzna całkiem niedawno wyszedł na wolność po odsiadce więzienia za zabójstwo swojego kochanka, którego udusił sznurem, a potem jeszcze okradł. Być może Rafał Rudnicki uznał, że to lepsza promocja Białegostoku niż filmik z Lordem Kruszwilem? A smaczku sprawie dodaje jeszcze i to, że w urzędzie miejskim w Białymstoku, za promocję miasta odpowiada nie kto inny, jak Rafał Rudnicki pozujący z uśmiechem do zdjęcia obok mordercy człowieka.
Kiedy wypłynęła ta informacja, Rudnicki tłumaczył się, że nie wie, kto to jest. A to jest przecież członek tego samego sztabu, który wsparł publicznymi pieniędzmi Tadeusz Truskolaski, któremu tak gorąco dziękował za to wsparcie Rafał Rudnicki. I przez media społecznościowe rozsławiał tę pomoc oraz de facto Miasto Białystok, które włączyło się w grę z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
„Promuje Pan Białystok wraz ze sztabem WOŚP, którego jest członkiem ten mężczyzna ze zdjęcia, z którym Pan tak ładnie pozuje, a któremu również daje pieniądze, jako członkowi tego sztabu i nie wie Pan kto to jest? I Pan chce mówić o odpowiedzialności za promocję? Serio?” – to słowa naszej redaktor naczelnej, jakie zamieściła na profilu facebookowym pod dyskusją pomiędzy marszałkiem a zastępcą prezydenta.
Z całej tej sytuacji są dwie rzeczy absolutnie pewne. W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z patologią, która nie powinna mieć miejsca. Z tym, że marszałek „swoje podwórko” już posprzątał z osób, które narobiły zamieszania i dopuściły do wydania publicznych pieniędzy na patotreści. W tym samym czasie władze miasta pozwalają na zatrudnienie osoby w podległej sobie instytucji, która dopuściła patotreści do promocji – jako szefa promocji, a zastępca prezydenta pozuje dodatkowo w mediach społecznościowych, w ramach także chyba promocji, którą kieruje w urzędzie miejskim, wraz z zabójcą, który udusił kochanka sznurem i jeszcze go okradł po śmierci.
W tym miejscu już tylko dodamy, że dzieje się. A mamy dopiero styczeń… Nawet jeszcze nie drugą połowę!
Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska
Źródło ddb24.pl