Jak wynika z komunikatu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku do 10 października zostało przedłużone postępowanie w sprawie zawiadomień o zakłócaniu uroczystości podczas obchodów 100-lecia Zaślubin Polski z morzem na Kaszubach w Pucku i Wejherowie oraz możliwości popełnienia przestępstwa znieważenia biorącego w niej udział prezydenta Dudy.
Śledczy nie zakończyli jeszcze postępowania. Sprawdzają czy znieważenie prezydenta RP miało rzeczywiście wówczas miejsce. Jak donosi portal radiogdansk.pl na razie nie ma przedstawionych podejrzanych, dochodzenie w dalszym ciągu nie jest prowadzone przeciwko komuś, lecz w sprawie. Postawienie zarzutów może skutkować karą pozbawienia wolności nawet do lat trzech.
Dla przypomnienia, do ataków na prezydenta RP doszło w czasie manifestacji działaczy KOD w Pucku i Wejherowie. Powitano go tam m.in. okrzykami: ,,marionetka”, ,,Trybunał Stanu” czy ,,będziesz siedział” oraz transparentami z napisami: ,,wyPAD 2020″ i ,,Andrzej Duda wstyd narodu”, a w czasie jego przemówienia słychać było gwizdy i jak donosił portal tvp.info wulgarne okrzyki ,,ty ch***”.
Zawiadomienie do prokuratury złożyły jak czytamy w portalu tvp.info dwie osoby prywatne. Sytuacją jeszcze bardziej naganną było to, że po tym kontrowersyjnym wystąpieniu w ramach negatywnej kampanii wyborczej, manifestanci mocno zadowoleni z własnego wystąpienia kiedy dopytywali kontrkandydatkę do fotela prezydenta RP, Małgorzatę Kidawę-Błońską czy było ich słychać, nie tylko uzyskali odpowiedź pozytywną, ale jeszcze polityczka PO pogratulowała im tego skandalicznego wystąpienia. Co ciekawe towarzyszył jej wtedy senator Sławomir Rybicki przewodniczący senackiej komisji … etyki.
Opracowanie BC
Źródło:
Fot. Jakub Szymczuk