Jeżeli zadbamy o trzy rzeczy: o media, uniwersytety i sądy – będziemy mogli żyć w wolnym państwie polskim, w którym zwyrodnienia, wynaturzenia będą nazywane jako zboczenia, gdzie kłamstwo będzie nazywane kłamstwem, w którym troska o sprawiedliwość będzie wspierana przez organy państwa polskiego, a nie będzie prześladowana.
Gdzie po prostu zagości normalność – powiedział prof. Paweł Skrzydlewski, filozof i etyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Cała Polska żyje niedzielnymi wyborami prezydenckimi. Komentatorzy prześcigają się w stwierdzeniach, że dokonał się wyraźny podział Polski na dwa obozy, które są do siebie wrogo nastawione. Jednak, jak stwierdził prof. Paweł Skrzydlewski – „w Polsce z całą pewnością jest wspólnota narodowa”. [czytaj więcej]
– Ja całym swoim sercem będę stał przy tezie, że jest tylko jedna Polska. Nie ma wielu Polsk. W związku z tym musimy jako Polacy być wierni naszej wspólnocie narodowej. A jaka ona jest? Generalnie zwiera się w jednej dewizie: Bóg, Honor i Ojczyzna. W związku z tym, tam jest Polska, gdzie jest prawdziwe życie oparte na Panu Bogu, gdzie jest honor w życiu indywidualnym, rodzinnym, ale także społecznym, gdzie ostatecznie jest służba dobru wspólnemu – zaznaczył etyk.
Gość Radia Maryja wskazał jednak, że Rafał Trzaskowski i obóz, który on reprezentuje, nie ma w sercu Polski.
– Całe środowisko Platformy Obywatelskiej reprezentuje kosmopolityczne, antyeuropejskie, antycywilizacyjne nastawienie. W związku z tym, jest tam bardzo trudno o prawdziwy autentyczny dialog, który powinien być związany nie tylko ze słuchaniem, ale przede wszystkim z wiernością prawdzie. Tego wszystkiego ze strony pana Trzaskowskiego oraz całego ugrupowania, które reprezentuje, nie ma, i to pękniecie w narodzie jest ogromne – podkreślił profesor KUL.
Rozmówca zwrócił uwagę, że dążenie do jedności, do budowania życia społecznego, indywidualnego i rodzinnego na gruncie prawdy, dobra, piękna i świętości jest naszym prawdziwym zadaniem i to zadanie przede wszystkim stoi teraz przed prezydentem Andrzejem Dudą. To on musi zadbać o to, co stanowi podstawy normalności – stwierdził prof. Paweł Skrzydlewski.
– Pierwszą podstawą normalności w państwie polskim musi być wymiar sprawiedliwości, czyli taka sytuacja, w której zło jest prześladowane przez odpowiednie instytucje państwa, gdzie wymierzana jest sprawiedliwość, gdzie oddawane jest to, co się komuś słusznie należy. Jeśli w państwie polskim do dnia dzisiejszego nie ma rozliczenia, czy to z komunizmem czy z osobami, które ukradły przeszło 300 mld zł, to pewne niesprawiedliwości istnieją. Wiadomo, że tam, gdzie jest ta niesprawiedliwość, tam nie ma pokoju – dodał filozof.
Profesor stwierdził również, że bezpośrednim zadaniem dla prezydenta będzie także troska o media i uniwersytety.
– Dzisiaj wiemy, że dziewięćdziesiąt kilka procent mediów w Polsce należy do obcych i oni używają tych mediów do dzielenia Polaków, do wprowadzania zamętu. W związku z tym pierwszym takim podstawowym zadaniem jest przywrócenie narodowych, państwowych, normalnych mediów, które będą wierne prawdzie, dobru i interesowi narodowemu państwa polskiego. Druga rzecz, bardzo ważna, której nie może absolutnie dzisiaj zabraknąć, to troska o uniwersytety. Uniwersytety zawsze są, zawsze były, zawsze będą tymi miejscami, w których dojrzewa człowiek, w których kształtuje się człowiek, w których kształtują się elity. Jeśli na uniwersytetach nie zostanie wprowadzony pewien porządek polegający również na usunięciu z uniwersytetów różnych ideologii, które są wbrew rozumowi, które rozum ludzki psują, w których funkcjonują osoby używające różnych tytułów do robienia karier, różnego rodzaju interesów ekonomicznych i politycznych – to nie będzie nigdy dobrze – podkreślił etyk.
Prof. Paweł Skrzydlewski stwierdził, że teraz trzy rzeczy są najważniejsze.
– Jeżeli zadbamy o media, uniwersytety i sądy, będziemy mogli żyć w wolnym państwie polskim, w którym zwyrodnienia, wynaturzenia będą nazywane jako zboczenia, gdzie kłamstwo będzie nazywane kłamstwem, w którym troska o sprawiedliwość będzie wspierana przez organy państwa polskiego, a nie będzie prześladowana i gdzie po prostu zagości normalność – powiedział filozof.
Wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego akcentował, że kompromis może dotyczyć jedynie dóbr utylitarnych, natomiast nie może dotykać prawdy i dobra.
– Nie można się godzić na zabijanie nienarodzonych dzieci, nie można się godzić na dewiacje seksualne w życiu społecznym, nie można się godzić na różnego rodzaju pomysły związane z LGBT, które głoszą potrzebę adopcji dzieci przez pary homoseksualne. W tych dziedzinach moralności, czyli dobra moralnego prawdy – nie może być żadnego kompromisu. Natomiast każdy kompromis dotyczący czynników utylitarnych – czy np. robić przekop Mierzei Wiślanej teraz, czy za pół roku, czy gdzie indziej zainwestować – w tych rzeczach możemy pójść, jako obywatele, na kompromis, ale jeżeli kompromis zaczyna obejmować Pana Boga, zaczyna obejmować prawdę, również prawdę historyczną, prawdę związaną z naturą ludzką, z właściwym życiem społecznym; jeśli ten kompromis ma również obejmować dobro moralne, to ten kompromis zawsze będzie destrukcją – podkreślił prof. Paweł Skrzydlewski.
Dodał również, że musimy być w tym stanowczy.
– Dlaczego? Dlatego, że ta ideologia ugody, kompromisu, otwartości doprowadziła do bardzo wielu tragedii w historii Polski w XX w. i my za to wszystko poniekąd ciągle płacimy. Trzeba mężnie, zdecydowanie, bezkompromisowo stanąć po stronie prawdy, dobra, sprawiedliwości, prawa autentycznego i samej Polski. Nie zaś po stronie ideologii kosmopolitycznej reprezentowanej przez pana Trzaskowskiego i całą grupę ludzi, która mu towarzyszy, bo to prowadzi tylko do rozstroju i osłabienia – podsumował filozof .
Całą rozmowę z prof. Pawłem Skrzydlewskim można odsłuchać [tutaj].
- za radiomaryja.pl