Do 150 tysięcy białostoczan trafi list od prezydenta miasta. Tadeusz Truskolaski krytykuje w nim rząd i wskazuje m.in. powody wzrostu cen biletów komunikacji miejskiej.
To akcja informacyjna. Informowanie mieszkańców o sytuacji miasta jest obowiązkiem prezydenta wynikającym z Ustawy o samorządzie gminnym i prezydent Białegostoku skorzystał z takiej możliwości – mówi Anna Kowalska z Urzędu Miejskiego.
W liście jest m.in. stwierdzenie, że dochody Białegostoku będą w tym roku drastycznie mniejsze z powodu wprowadzonego przez rząd zmian w podatku PIT.
Białostocki radny PiS-u Paweł Myszkowski nie zgadza się z tym zarzutem, a akcję wysyłania listów ocenia jako polityczną.
Traktuję to jako akt polityczny przygotowany za publiczne pieniądze przed wyborami prezydenckimi; niektórzy pewnie mówią, że koszt tej akcji nie jest duży, ale gdy zliczy się kilka takich wydatków, to przez cały rok może nazbierać się całkiem niezła suma.
– mówi Paweł Myszkowski.
List trafi do 150 tysięcy białostoczan. Koszt projektu, wydruku i dystrybucji akcji to około 26 tysięcy złotych.
Niektórzy białostoczanie, m.in. z osiedli Piasta i Dziesięciny list już dostali. Inni mogą się go spodziewać w najbliższych dniach.
Źródło: radio.bialystok.pl