„Nie ma powodów, by wznawiać postępowania tylko dlatego, że orzekał w nim sędzia wybrany z udziałem nowej KRS. To decyzja głowy państwa” stwierdził Najwyższy Sąd Administracyjny.”
NSA oddalił w ten sposób skargę zarzucającą brak legalności sędziemu wybranego przez nowy skład Krajowej Rady Sądowniczej. Zarzut ten jest główną bronią kasty sędziowskiej w „wojnie hybrydowej”, jaką toczy z rządem Rzeczpospolitej.
Nie brak również sędziów, którzy nie szanują obowiązującego w Polsce prawa. Choć nie powiedział tego wprost, sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, również „nie uznawał” nowo powołanych sędziów oraz nowej KRS. Szybko został postawiony do pionu postępowaniem dyscyplinarnym oraz odwołaniem z delegacji w Olsztynie.
Należy tutaj podkreślić, że chociaż obecnie nie pracuje, pobiera olbrzymie wynagrodzenie czort wie za co. W nowelizacji ustawy o ustroju sądowniczym jest zapis, że takich błaznów usuwa się z zawodu i nie płaci.
Kolejne harcowniczki, sędziny z Katowic, pani Aleksandra J. oraz pani Irena P. również się zbuntowały. I tym razem Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów zadziałał szybko i bez wahania. Postawił je w stan oskarżenia. Zarzuca się tym paniom popełnienie poważnych przestępstw, dlatego pisać o tych Asach polskiej jurysprudencji można już tylko Aleksandra J. i Irena P.
Obie zawieszone sędziny oskarżone są o pogwałcenie art. 178 ust. 1 konstytucji oraz przepisu art. 82 Prawa o ustroju sądów powszechnych określającego obowiązek postępowania zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim, w tym w szczególności obowiązek stania na straży prawa, a tym samym, wyczerpując znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Art. 178.1 Konstytucji: Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.
Art. 82 Prawo o ustroju sądów powszechnych: .
§ 1. Sędzia jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim.
§ 2. Sędzia powinien w służbie i poza służbą strzec powagi stanowiska sędziego i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego lub osłabiać zaufanie do jego bezstronności.
Chodzi tutaj głównie o jawne łamanie praw, czyli nie stosowanie się do obowiązujących ustaw, tylko do podejmowania decyzji i działań w oparciu o własne widzimisię. Taka postawa nie tylko dyskwalifikuje oskarżonych sędziów, jako prawników, ale uświadamia nam, że to pospolici praw gwałciciele. Dodatkowo podkreślona jest dwukrotnie kwestia niedotrzymania ślubowania sędziowskiego. To po prostu, mówiąc po ludzku, krzywoprzysięstwo i zdrada Rzeczpospolitej, bo to Rzeczpospolitej przysięgali ci niegodziwcy.
Straszne, jak marni moralnie ludzie są w Polsce sędziami, istna stajnia Augiasza i herkulesowe wyzwanie stoi przed Izbą Dyscyplinarną, aby pozbyć się tego…
Jacek Biel