PAN ADAM BĘDZIE GĘGAŁ – felieton Mieczysława Dębowskiego

Na drugi dzień po wyborach prezydenckich Adam Michnik obwieścił publicznie, że zamierza gęgać ostrzegawczo, wzorem sławnych Gęsi Kapitolińskich, ptaków poświęconych bogini Junonie. Tu nasuwa się pytanie: jakiej bogini będzie poświęcone gęganie p. Adasia? Może do rymu: bogini Mamonie?

Kolejne pytanie: przed kim ma ostrzegać gęganie p. Adasia? Tego ów celebryta nie sprecyzował. Spróbujmy więc sami jakoś dojść do tego. Sięgnijmy do historii: gęsi na Kapitolu gęgały przeciwko Gallom czyli takim starożytnym pre-Francuzom. Gallowie musieli więc myśleć i mówić po pre-francusku. Oczywiście w naszych czasach będzie to myślenie i mówienie po francusku.

Kto w naszych czasach myśli i mówi po francusku? Oczywiście głównie Francuzi. Ale dlaczegóż to miałby p. Adam ostrzegać nas przed Francuzami? Chyba, że wśród nas jest ktoś lubiący myśleć po francusku. I to wydaje się być punktem wyjścia właściwej ścieżki dedukcyjnej.

Otóż jest pewien polityk, wsławiony wlaniem do Wisły wielkiej ilości warszawskiego szamba (wyliczyliśmy razem ze znajomymi warszawiakami, że było tego około trzy i pół kilometra sześciennego). I ten właśnie polityk przyznał kiedyś, że bardzo lubi myśleć i mówić w tym salonowym romańskim języku. Czyżby więc przeciw niemu zagęga pan Adam?

O panu Adamie można by jeszcze pogadać, ale to odłóżmy na kiedy indziej, a teraz zajmijmy się inną rewelacyjną wiadomością rozpowszechnioną przez telewizję. Oto „Koalicja Obywatelska” ma zamiar dokonać wewnętrznych przekonstruowań i w nowym kształcie oraz z nowymi siłami wyruszyć w bój przeciwko demokratycznie wybranej władzy. Wszak już z dawna zostało ustalone, że demokracja panuje w Rzeczypospolitej tylko wtedy, gdy rządzi w niej partia zwąca się „obywatelską”.

I w związku z tą wiadomością ja teraz przyjmę rolę Gęsi Kapitolińskiej, ostrzegającej przed niebezpieczeństwem. Od długiego czasu obserwuję działalność Platformy Obywatelskiej, a przedtem tych partii, z których ona wyrosła, i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że z „obywatelskością” ma ta „platforma” tyle wspólnego, ile barszcz Sosnowskiego z barszczem ukraińskim. Ewentualnie krzesło elektryczne z wygodnym drewnianym krzesłem, zapraszającym do suto zastawionego stołu w jadalni.

Dodaj komentarz