Dzisiejszy Dziennik Łódzki zamieścił artykuł pani Matyldy Witkowskiej odnośnie przekazanej burmistrzowi Aleksandrowa Łódzkiego petycji w sprawie odwołania koncertu Summer Dying Loud w istniejącej formie. Jako jedna z autorek petycji pragnę krótko odnieść się do zamieszczonego w gazecie artykułu i przedstawionych w nim treści.
Pierwszym, co się rzuca w oczy jest brak jakiegokolwiek komentarza ze strony osób przygotowujących i składających petycję. Nikt się z nami nie kontaktował, a w przypadku, nie da się tego ukryć, konfliktu interesów mieszkańców oraz „twórców” festiwalu burmistrza Jacka Lipińskiego i naczelnika wydziału promocji Tomasza Barszcza wypadałoby to zrobić aby przedstawić rację obu stron. No cóż, dziwne podejście do staranności i rzetelności dziennikarskiej prezentuje pani Matylda.
Podobną sytuację mamy w przypadku wypowiedzi anonimowego pana Krzysztofa, fana metalu z Łodzi. Jemu się podoba. A co mówią mieszkańcy Aleksandrowa Łódzkiego? Na tego typu dziennikarstwo w ważnej społecznie sprawie nie ma zgody!
Zapewne z braku rzetelności wynikają także kolejne kwiatki, takie jak np. odwoływanie się do zespołów, o których nie ma ani słowa w petycji, czy ilustrowanie artykułu zespołem Acid Drinkers (proponujemy dla odmiany zdjęcie „wyjątkowo ciepłych i serdecznych ludzi”, czyli zespołu Sinister);
zdj.http://loudnow.net/
Chcę również podkreślić, że mimo zawartego w artykule twierdzenia, że petycja jest sprawą polityczną, osoby przygotowujące petycję nie są członkami żadnych partii politycznych a grupą osób skupionych przy kościele. Być może błędnie jest mierzyć innych swoją miarką.
Sama petycja od początku miała zdecydowanie etyczny i moralny charakter. Podczas zbierania podpisów okazało się jednak, że mieszkańcom Aleksandrowa Łódzkiego w koncercie przeszkadzają również inne rzeczy. Jak twierdzą są to: niesamowity hałas i bałagan; marnotrawstwo wspólnych pieniędzy na zachcianki Urzędu Miejskiego przy wysokim zadłużeniu całej gminy; niejasne koszty organizacji oraz powiązania organizatorów; zawłaszczanie imprezy przez jedną opcję muzyczną zamiast imprezy dla całych rodzin.
Tyle w sprawie reakcji na moim zdaniem całkowicie nierzetelny i manipulujący opinią publiczną artykuł w Dzienniku Łódzkim. Wkrótce przedstawimy artykuł prezentujący poszerzone spojrzenie na temat wszystkich działań związanych z koncertem.
Ewa Czachorowska
link
http://www.dzienniklodzki.pl/kultura/a/w-aleksandrowie-nie-chca-summer-dying-loud,11713478/