Dominika Korszeń na kwarantannie jest od 8 lipca (fot. Archiwum prywatne) tak zdecydowali władcy wolności obywateli Polski
Dominika Korszeń na kwarantannie jest od 8 lipca. Do tej pory zrobiono jej już dziesięć testów. – Wynik raz jest pozytywny, a innym razem „nierozstrzygający” – mówi mieszkanka Białej Podlaskiej. Sanepid tłumaczy to „granicą czułości testu”.
Pani Dominika w kwarantannie domowej jest od 8 lipca, po tym gdy ognisko koronawirusa wybuchło w pracy jej partnera. Chodzi o zakłady mięsne w Horbowie pod Białą Podlaską.
– Pierwsze badanie pokazało pozytywny wynik u nas wszystkich, czyli u mnie, partnera i u dzieci – opowiada kobieta.
Od tej pory nie wychodzi z domu. Miała już dziesięć testów na koronowirusa.
Z dwójką dzieci na 30 mkw.
– Pierwsze sześć testów dało pozytywny wynik, a wszystkie ostatnie były „nierozstrzygające”. Nikt nie jest mi w stanie wytłumaczyć co to znaczy – żali się pani Dominika, która została zmuszona do blisko dwumiesięcznej izolacji domowej.
Środowe badanie dało wynik ujemny. Ale kobieta musi poczekać na kolejny test, który ma mieć w czwartek.
– Wtedy ma się to rozstrzygnąć. Jeżeli wynik będzie ujemny, to wreszcie będę mogła zakończyć kwarantannę – ma nadzieję młoda matka. – Mój partner wrócił do pracy już na początku sierpnia. A ja wciąż jestem zmuszona do siedzenia w mieszkaniu, które wynajmujemy. To nie jest duży metraż, ok. 30 metrów – precyzuje.
Na podwórko też wyjść nie może.
A może trzeba jeszcze raz zamówić latającą ciężarówkę NAJWIĘKSZĄ NA ŚWIECIE i dowieść testów które mogą nawet u kozy dać wynik pozytywny albo negatywny jak kto chce ?
Źródło: